Friday, May 22, 2015

Today’s youth/Dzisiejsza młodzież

I dreamed that I returned to teaching. I was seeking excuses to keep out the classroom… It didn’t felt right, just like in the past when I was tired of feeling powerless. I didn’t know how to handle disrespectful students. Many of my colleagues felt the same – but not all of them. Recently I met lovely mum from Salerno. T. used to teach in gymnasium.
 
 „How it was, working with today’s youth?” – I asked. “Amazing!” – T. told me. “We had a good time!” I told her about my mom, she was also a teacher. For two years we worked with the same classes. During the lesson I used to look at the clock thinking: “Please go faster!” while she was complaining that school bell was ringing too early.

My mother had a lot of experience, but M. was about my age. Also she had to deal with challenging pupils, but despite the frustrating experience she still liked teaching. Back in 2008 I went to visit M. She was unemployed – her contract wasn’t extended. She found a job in England but was back to Poland after a couple of years. I’m glad that she did.

Śniło mi się, że znów uczyłam. Szukałam wymówki, żeby nie wejść do klasy... Źle się czułam, zupełnie jak w przeszłości, kiedy wykańczało mnie poczucie bezsilności. Nie wiedziałam, jak radzić sobie z trudnymi uczniami. Wielu moich kolegów miało te same odczucia – ale nie wszyscy. Ostatnio poznałam miłą matkę z Salerno. T. uczyła w gimnazjum.

Jak się pracuje z dzisiejszą młodzieżą?” – spytałam. „Wspaniale!” – odparła. „Świetnie się bawiliśmy!” Wspomniałam jej o mojej mamie, też była nauczycielką. Przez dwa lata uczyłyśmy w tych samych klasach. Podczas lekcji patrzyłam na zegar, myśląc: „Przyśpiesz trochę!” podczas gdy dla niej dzwonek zawsze brzmiał nazbyt wcześnie.

Mama miała dużo doświadczenia, ale M. była w moim wieku. Też miała do czynienia z trudną młodzieżą. Frustrujące doświadczenie nie sprawiło, że przestała lubić uczenie. W 2008 roku odwiedziłam M. Była bezrobotna, nie przedłużono jej kontraktu. Znalazła pracę w Anglii, ale po paru latach wróciła do Polski. Cieszę się, że tak się stało.

No comments:

Post a Comment

Note: Only a member of this blog may post a comment.