Monday, April 25, 2022

7.The sound of silence/Dźwięk ciszy

That’s me, Danka at my favourite grocery store. The morning visit in Gama it’s kind of fun. Close to register I find a trolley filled with discounted food. I’m looking for yesterday’s buns and doughnuts, and croissants. It cost little. I’m buying a poppy cake and eating in my way to Day-Care Psychiatric Unit. Signs of guilty coscience appear immediately. The creature who’s thoughts revolve around chocolate-covered éclair used to condemn. The care of herself is only apparent, and the pleasure – „sinful” and masochistic.

Źródło: internet

The question arises: What do neurotics really want from psychotherapy?
Consciously the answer is simple: They want help for their suffering. Unconsciously the story is much more complicated and the answer by no means simple.” - Edmund Bergler wrote. „In their various neuroses neurotics unconsciously enjoy deep masochistic pleasures, camouflaged by the various defenses that constitute their symptoms and personality quirks. These are attached to different ‘rescue stations’ of libidinous or pseudoaggressive nature, depending on what level of infantile development they finally reached. What is practically amounts to is that penance is paid in the form of symptoms, inhibitions, personality distortions causing conscious unhappiness, for the underlying and hidden unconscious happiness. That ‘happiness’ does not rest on living out instinctual drives but on maintaining the neurotic balance by multiple defense mechanisms achieved vis-a-vis the torturing inner conscience. Hence the neurotic fights for his inner defenses, especially his masochistic defense. Every neurotic rescued ‘something’ from the infantile debacle, and to that ‘something’ he holds on for dear life.”

As you can see, I’m not the only one who has a problem! That’s why I keep writing: I want to break the „neurotic sound of silence.” Today (Italy’s Liberation Day) I’ve finished my therapy in the Psych Ward. You could imagine that I made some observations! Staring from tomorrow, I’ll publish fragments of my book „Thoughts’ Jamming.” Only in Polish though.

Oto ja, Danka w ulubionym sklepie spożywczym. Poranna wizyta w „Gamie” to spora przyjemność. Przy kasie znajduję wózek, wypełniony przecenionym jedzeniem, szukam wczorajszych drożdżówek, pączków, rogalików... Kosztują niewiele, kupuję ciasto makowe i zjadam w drodze na dzienny oddział psychiatryczny. Wyrzuty sumienia pojawiają się natychmiast: istota, której myśl krąży wokół oblanej czekoladą eklerki zwykła się potępiać. Dbałość o siebie jest tylko pozorna, przyjemność zaś „grzeszna” oraz masochistyczna.

Pojawia się pytanie, czego tak naprawdę neurotyk oczekuje od psychoterapii? Świadoma odpowiedź jest prosta – pragnie pomocy w cierpieniu.” – pisał Edmund Bergler. „Podświadomie, historia jest znacznie bardziej skomplikowana, odpowiedź zaś daleka od prostolinijnej. W swoich licznych neurozach pacjenci znajdują nieświadomie głęboką, masochistyczną przyjemność, kamuflowaną przez system obronny, tworzący objawy i dziwactwa ich osobowości. Są przywiązani do różnych ‘stacji ratunkowych’ pożądliwych lub pseudoagresywnych z natury, w zależności od poziomu infantylnego rozwoju, na którym się znaleźli. Liczy się, że kara spłacana jest w formie symptomów, zahamowań, zaburzeń osobowości, które przyczyniają się do uświadomionego smutku, skrywając pokłady podświadomej radości. To ‘szczęście’ nie opiera się na uzewnętrznianiu instynktownych dążeń, lecz na podtrzymywaniu neurotycznej równowagi poprzez mechanizmy obronne, osiągane przez torturowanie świadomości wewnętrznej. Stąd bierze się neurotyczna walka o system obrony wewnętrznej, zwłaszcza masochistycznej. Każdy neurotyk uratował ‘coś’ z dziecinnej porażki, i broni tego ‘czegoś’ z całej siły.”

Jak widać, nie tylko ja mam problem! Dlatego właśnie piszę: chcę przerwać „neurotyczny dźwięk ciszy.” Dzisiaj (włoskie święto niepodległości) zakończyłam terapię na oddziale psychiatrycznym. Można się domyśleć, że poczyniłam pewne obserwacje! Zaczynając od jutra, będę publikować fragmenty nowej książki „Zagłuszanie myśli.”


No comments:

Post a Comment

Note: Only a member of this blog may post a comment.