They say that you can see the reason, which is true. You won’t see for example „na banur ryapia” because it cannot connect to something else. In itself, everything in this world is zero. I rearranged the letters in „an urban apiary” – now it makes sense by the principle: our words are like meshes, and a small piece is becoming increasingly important in respect of others. It means no more and no less than zero plus zero equals two! As we see, the strange rule works very well.
Our „urban apiary” results in the flushing of neural network, evoking the memory of „bees honey” „naturally sweet” and so on. We can see the reason, but only in the big network of interconnections. „Na banur ryapia” has nothing to hold on to. „An urban apiary” exist for those who live in the words. It’s enough to rearrange the letters and disappears. Also I exist thanks to the magic rule: zero plus zero equals two.
My life is a joke to reality: collection of information about user experiences. Still, looking deeper in the web memory I find a warm, pale childhood memories: love I can see, not a reason. Now, my spirit is dead. Someone has created a void to only fill it, in accordance with the principle: „Everthing that catches your attention becomes you” (Arnold Miller). The pain of the past created suffering creature, mad at everyone. But the Monster of the Past is zero, and only I can see him.
Mówi się, że można zobaczyć przyczynę; to prawda. Nie ujrzysz na przykład “o piejpak siekilsz” bo z niczym się łączy. Samo w sobie, wszystko na świecie jest zerem. Przestawiłam litery: fraza “z polskiej pasieki” istnieje dzięki zasadzie oczka wielkiej sieci, nabierając znaczenia w odniesieniu do innych. Oznacza to, ni mniej ni więcej, że zero plus zero równa się dwa! Jak widzimy, ta dziwna reguła sprawdza się w praktyce.
Fraza “z polskiej pasieki” powoduje miganie neuronowych lampeczek, przywołując kolejne, “pszczeli miód” “naturalnie słodki” i temu podobne. Widzimy przyczynę jedynie w rozbudowanej sieci. Polska pasieka istnieje dla tych, którzy żyją w słowach. “O piejpak siekilsz” nie ma na czym się oprzeć. Wystarczy przestawić litery i znika. Ja też istnieję dzięki magicznej regule: zero plus zero równa się dwa.
Mój żywot to żart z rzeczywistości: zbiór informacji o doświadczeniach użytkownika. Pomimo wszystko, zaglądając do odległej pamięci znajduję ciepłe, wyblakłe dziecięce wspomnienia: nie widzę przyczyny, lecz miłość. Mój duch jest martwy teraz. Ktoś stworzył pustkę żeby ją wypełnić, zgodnie z zasadą: wszystko, co przyciąga uwagę, jest tobą (Arnold Miller). Ból z przeszłości stworzył cierpiące stworzenie, które jest złe na wszystkich. Ale potwór z przeszłości jest zerem: tylko ja go widzę.
No comments:
Post a Comment
Note: Only a member of this blog may post a comment.