Sunday, December 11, 2022

10.Io posso amare

 

Those who are reading my blog might find it confusing. Some time ago I declared that I left my old life, because I wanted to seek God… I went to stay in Poland, but instead of walking peacefully, metaphorically saying, I started starving myself, eating only bread and oil… I went to Italy after the treatment in the Day-Care Psychiatric Unit, and then back to Poland. Now, I left my small Polish house, and live in Bari again. You could say that I’m crazy, or that I didn’t know if I was on the right road, or not. I try not to blame myself for my “strange movements.” Why, it’s not simple to leave your old life behind, isn’t it? But that’s not the point. I wanted to find God because He invited me to do so. I had no doubt, that’s why I didn’t say: “No” openly… But in the other way, I did. 

You see, the thing is that for me, it was sort of too late. For many years I felt just like in the song: “From the grey ashes I made a wall smooth as the glass It has a contour, shadow, and simple shape, the evil can’t reach me” – Michał Wiśniewski wrote. “When the colour is missing everything is simple I have endoured enough, I don’t want anymore, no, I won’t let You in It would hurt me I don’t feel anything and that’s OK Nobody won’t hurt me won’t lie to me Not even You Go away in your world of colours Don’t love me.” I swear that for my whole life I felt like a beaten dog. At some time you’re getting to the point that you would question that the niceness is sincere… 

You always expect the worst, especially when things are going well. In other words, you don’t trust nobody – not even a God! Like another song, “Bella fregatura” says: “What else should I say? In the situation like this in the past I used to turn away and escape. I’m doing it with the style just like I would be afraid to succeed And so in a case like this I would prefer to loose or better to die.” I was thinking about it today, walking along the sea. My beloved Pane e Pomodoro beach looked lovely in the morning sunshine… For a while I felt close to God. For that reason, today “Posso amare me stessa” (I can love myself).

Ci, którzy czytają mojego bloga widzą niejakie zamieszanie. Jakiś czas temu zdeklarowałam że porzucam moje dawne życie, bo chcę szukać Boga… Pojechałam do Polski, ale zamiast kroczyć w pokoju, zaczęłam się głodzić jedząc chleb z olejem. Po terapii na Dziennym Oddziale Psychiatrycznym wróciłam do Włoch, potem pojechałam do ojczyzny. Teraz zostawiłam mały polski domek i znów mieszkam w Bari. Można powiedzieć, że jestem stuknięta, albo że nie jestem pewna, czy kroczę dobrą drogą. Staram się nie winić siebie za te “dziwne ruchy.” Trudno jest zostawić dawne życie za sobą, czyż nie tak? Nie w tym jednak rzecz. Chciałam znaleźć Boga, ponieważ czułam Jego zaproszenie. Nie miałam wątpliwości, dlatego nie powiedziałam “Nie” otwarcie… Uczyniłam to w inny sposób. 

Widzicie, w pewnym sensie było dla mnie za późno. Przez wiele lat czułam się jak w piosence: “Z szarego popiołu mur wzniosłem gładki jak szkło Ma kontur i cień prosty kształt tu nie dosięgnie mnie zło” – śpiewa Michał Wiśniewski. “Gdy kolorów brak wszystko jest proste Za dużo już złego zniosłem Nie chcę znów Nie wpuszczę Cię to sprawi ból Nie czuję już nic niech tak już zostanie Nie zrani mnie nikt nie okłamie nawet Ty Odejdź w świat swoich barw nie kochaj mnie.” Przysięgam że przez całe życie czułam się jak zbity pies. W pewnym momencie dochodzisz do punktu, gdy poddajesz w wątpliwość to, co dobre… 

Oczekujesz najgorszego, zwłaszcza gdy sprawy idą gładko. Innymi słowy nie ufasz nikomu, nawet Bogu! Jak mówi inna piosenka. “Bella fregatura”: “Cóż mogę powiedzieć? W sytuacjach jak ta dawnymi czasy zwykłem odwracać się i uciekać Robię to w dobrym stylu Jakby bojąc się sukcesu Więc w takich przypadkach niemal wolę przegrać Czy jeszcze lepiej umrzeć.” Myślałam o tym dzisiaj, spacerując brzegiem morza. Moja ukochana plaża Pane e Pomodoro wyglądała uroczo w promieniach rannego słońca. Przez chwilę czułam się blisko Boga. Z tej przyczyny dziś “Posso amare me stessa” (mogę kochać siebie).















No comments:

Post a Comment

Note: Only a member of this blog may post a comment.