Thursday, January 23, 2014

Real-life story/Z życia wzięte



How bad is the weather? Rather than September, it’s more like November!” – A woman complained. All the people queuing up in the pharmacy started talking about the bad weather… except petite old lady. “The weather is like it’s supposed to be!” – She declared before leaving. An old man also left the pharmacy, fallowing her...
 
He approached old woman and smiled. “Excuse me… I listened to your chat…” Elderly lady stopped and looked at him. She spoke no world. “Excuse me, I’m being rude… Let me introduce myself…” – Old man started. “I’m not interested what your name is or where you live!” – Interrupted the woman.

Well, yes, actually we are neighbors! I live…” – The man said, but he was interrupted again. “Leave me alone you cad or I’ll call the police! I won’t clean your ass when you will get older!” – The woman shouted. She moved on quickly, leaving the speechless old man in the middle of the street.

Paskudna ta pogoda! Bardziej niż wrzesień, przypomina listopad!” – narzekała jakaś kobieta. Wszyscy oczekujący w aptecznej kolejce zaczęli rozmawiać o złej pogodzie. Wszyscy, oprócz drobnej staruszki. „Pogoda jest taka, jaka ma być!” – oznajmiła, wychodząc z apteki. Starszy mężczyzna wyszedł z kolejki i podążył za nią…

Dogonił kobietę i uśmiechnął się. „Przepraszam! Podsłuchałem pani rozmowę…” Kobieta zatrzymała się i spojrzała na niego, nie mówiąc ani słowa. „Przepraszam, jestem nieuprzejmy. Pani pozwoli, że się przedstawię…” – zaczął starszy pan. „Nie obchodzi mnie pańskie imię! Ani gdzie pan mieszka!” – przerwała mu kobieta.

Tak naprawdę, to my jesteśmy sąsiadami. Mieszkam na…” – powiedział mężczyzna, lecz znów mu przerwano. „Idź precz, dziadu, albo zawołam policję! Ja ci na starość dupy nie będę podcierać!” – wrzasnęła staruszka. Ruszyła z miejsca, pozostawiając osłupiałego starszego pana na środku ulicy.

No comments:

Post a Comment

Note: Only a member of this blog may post a comment.