Monday, August 8, 2022

19.Zagłuszanie myśli

Trudno pojąć, że prawda nie znajduje się w słowach. Nasz świat to rodzaj kontrolowanej halucynacji, opartej na próbach odgadywania mózgu. „Neuronowa fantazja” zakłada, że rzeczywistość można wytworzyć. Płynny język służy wypełnianiu pustki: to kreowanie z niczego. „Najważniejszym założeniem Lacana jest że brak czegoś powoduje tworzenie się znaczeń.” - czytam. „Sam język jest brakiem, jako że znaki nie prowadzą do ostatecznych znaczeń, tylko innych definicji.”1

Prawdę można dostrzec, jeżeli się przyjrzeć. Ostatnimi czasy wymyślono słowo panseksualni, czyli ślepi na płeć. Ta definicja prowadzi do kolejnych: podobają się im kobiety i mężczyźni cisgender. Wiara w słowa oślepia na rzeczywistość. Ludzka tożsamość jest tworzona przez język, to pustka, którą trzeba wypełnić. Kanonik Archikatedry czy chociaż taksówkarz – liczy się definicja. Rozmowa na naszej planecie: - Hej! Tu Omar, jestem muzułmaninem, wyznawcą islamskiej religii.

- Fajnie, nazywam się Willow, lubię wszystkie płcie, zwłaszcza niebinarnych.

- Jestem Hela, słucham co mówią w Radio Maryja i moim zdaniem grzeszycie!

Różnice są pozorne, tworzone przez język. Kieruje nami strach: wynalazca języka też jest przestraszony, bo prawdy nie można wymyślić. Jak mówił William James, siła łańcucha tkwi w najsłabszym ogniwie… Gdyby z lustra patrzyło na ciebie odbicie małego pieska, czułbyś się słaby, żałosny, czyż nie tak? Wolność zaczyna się od zrozumienia, że świat jest wężem z papieru: to wniosek, płynący z odkryć. Potrzebna nam jednak iluzja, nie mamy odwagi być sobą. „Tybetańska księga zmarłych” mówi, że po śmierci woła do siebie światło, wolimy jednak, by ukryła nas ciemność. Wierzymy, że ściga nas potwór: jest „prawdziwy” bo stworzony z dawnych występków. Ktoś musi być ukarany. Walcząc ze splamionym obliczem nasz podzielony umysł odrzuca część „nieczystą.” Ratunkiem jest projekcja, czyli przypisywanie własnych, niepożądanych uczuć innym. Mówiąc metaforycznie, nasz duch dostaje „psa do bicia.” Cała postać i jej doświadczenia tworzone są z sygnałów w umyśle. Od urodzenia jest „winna” i sądzona przez wszystkich. Przychodzimy tutaj „bez twarzy” i świat jest naszym lustrem. Moje odbicie od początku napawało lękiem: karałam siebie, uzależniając się od cierpienia. Uratowała mnie skłonność do refleksji: mój „pies” lżejszy o „grzechy” wygląda jak miniaturowy pinczer i jest sympatyczny… Podsumujmy to wszystko:

  • Jacques Lacan pisał, że dziecko fałszywie postrzega swoje lustrzane odbicie. W braku czegoś innego, rozpoznaje obraz jako własny i nadaje sobie znaczenie. Myśli, że może zastąpić siebie tym, co widzi w zwierciadle.

  • Jesteśmy osądzani bez przerwy: lustro przedstawia skrzywione odbicie. Nasza percepcja to proces wzbudzania lęku.

  • Stworzeni przez innych, wciąż zaglądamy do magazynu pamięci. Jak pisze Joe Dispenza2 „Dziewięćdziesiąt pięć procent tego, kim jesteś w wieku trzydziestu pięciu lat, to zapisany w pamięci zestaw emocjonalnych reakcji, zachowań, nieświadomych nawyków, zakodowanych postaw, wierzeń i postrzegań, które funkcjonują jak komputerowy program.”

  • Cena nadaje wartość – jeśli jest wysoka, nasz zakup staje się cenny. Pozornie niepożądany, nasz “występeknadaje sens egzystencji. Podświadomość rejestruje przekaz: byliśmy zwyczajni i nabraliśmy znaczenia, stając się grzesznikiem.

  • Mózg jest zamknięty w kościanej czaszce bez światła i dźwięku. Ma tylko strumień impulsów elektrycznych: łączy sygnały sensoryczne, tworząc świat, oglądany na zewnątrz.

  • Percepcja nie jest procesem odczytywania, lecz aktywnej konstrukcji rzeczywistości, nieustanną zgadywanka umysłu.

  • Popełniamy błąd zakładając, że wszystko zmienia się, lecz pozostaje „prawdziwe.” Nasz stan świadomości neguje fakt, że „realne” oznacza niezmienne i wierzy iluzjom.

  • Nie oglądamy „czegoś” lecz stany przejściowe, fałszywe z definicji. Umysł je ponazywał: pajęcza sieć słów tworzy „rzeczywistość.” Nasz płynny język służy wypełnianiu pustki: to kreowanie z niczego.

  • Zgodnie z założeniem Lacana brak czegoś powoduje tworzenie się znaczeń. Sam język jest brakiem, jako że znaki nie prowadzą do ostatecznych znaczeń, lecz innych definicji.3

Och, nienawidzisz swojej pracy? Dlaczego nie mówiłeś wcześniej? Istnieje grupa wsparcia: nazywa się WSZYSCY i spotyka w barze” – rzekł George Carlin. Niedawno ktoś stworzył teorię Ziemi jako więzienia: jesteśmy tutaj, dopóki nie nauczymy się zachowywać jak trzeba. Gdyby odwiedził nas przybysz z innej galaktyki, mógłby pomyśleć: „Te młokosy odbywają karę.” Mieszkańcy planety przypominają dzieci: wszystkich sił starają dobrze się zachowywać. Nie jesteśmy groźnym gatunkiem, ponosimy karę z powodu braku czegoś ważnego. Mój duch jest martwy, to jednak nikogo nie dziwi! Podobnie jak inni, muszę ponosić słone konsekwencje. Efektem nieposiadania ducha jest brak życia: musimy na nie pracować. Jak mówi Biblia, owocem duchowym jest miłość, bez niej człowiek wciąż się rozgląda, nie mogąc znaleźć siebie. Brak zdrowia, niedobór ciepła, jedzenia – na naszym obrazie ciągle brakuje jakiegoś fragmentu! Świat jest pełen obietnic, że możesz się wypełnić. Lody czekoladowe w waflu przynoszą ulgę próżni, która wciąż się rozgląda, nie mogąc znaleźć siebie. Nie mogę się zatrzymać: to, co cenne znajduje się na zewnątrz. Tak naprawdę przychodząc tutaj, przyniosłam coś cennego: prawdziwe „ja” czyli ducha. Miłość przegrała: jesteśmy dziećmi lęku.

Dzień i noc szukam siebie na zewnątrz. Jest to łatwe we śnie, przeglądam własne dane, tworząc chaotyczne zlepki różnych opowieści. Nad ranem ożywa pięćdziesiąt gigabajtów „biblioteki pamięci” – tam właśnie można mnie znaleźć. Dwa razy jednak ujrzałam coś innego: mojego ducha, czyli raj na ziemi. Podczas tak zwanego out of body experience zostałam przebita światłem… Które mnie nie dostrzegło: lęk zastąpiła miłość, Danka Markiewicz znikła.Mój żywot to „żart z rzeczywistości” według ostatnich odkryć. Neuronowa fantazja z sygnałów elektrycznych: mózg wymyśla wszystko i tworzy moje „ja” łącząc różne wrażenia, jak postrzeganie świata z pierwszoosobowej perspektywy. Złudzenie posiadania ciała to wynik kombinacji obrazu sensorycznego i identyfikacji z obiektem. Bronimy się, mówiąc „cogito ergo sum” – trzeba jednak pamiętać, że ludzka tożsamość tworzona jest przez język. Chcemy wierzyć w słowa: „prawda” głoszona przez świat jest lepsza niż pustka.

1.LANGUAGE, IDENTITY AND FRAGMENTATION - AN UNFINISHED PROJECT: LACANIAN PERSPECTIVE” (Język, tożsamość i fragmentacja – niedokończony projekt: perspektywa Lacana).

2.Joe Dispenza You Are The Creator Of Your World – Do This One thing to Control Your Mind” (Jesteś kreatorem swojego świata. Uczyń tę jedną rzecz aby kontrolować twój umysł). (iamfearlesssoul.com)

3.LANGUAGE, IDENTITY AND FRAGMENTATION - AN UNFINISHED PROJECT: LACANIAN PERSPECTIVE” (Język, tożsamość i fragmentacja – niedokończony projekt: perspektywa Lacana).


No comments:

Post a Comment

Note: Only a member of this blog may post a comment.