I
like the illustration XO. by
Maxim
Kardopoltcev. Two old women sitting in the park: modest, similar
clothes and modest, similar life. One seems to be deep in thought.
"My life is almost gone. But was I living? Was I?" The
story of S. (recalled by my dad): before Second World War he used to
go to Warsaw - he was robbing the houses of rich people.
He
was sent to jail, which but it didn't put him off stealing. Only when
Warsaw's robbers gave him a lesson, he gave up. When he recovered
from his wounds, he went to the station and placed himself underneath
the train, using his stripe as security belt. After three days he was
in France. He joined Free French Foreign Legionnairs.
During
the War, he was defending French colony in Africa. A "normal
life" often means that one would always do the same things. It's
easy to get used to it - but between the good dinners you cooked, all
the money that you saved, all the TV soap operas that you watched -
what was left for you? Life is for living.
Lubię
ilustrację XO. Autorstwa Maxim
Kardopoltcev. Dwie staruszki w parku, z ubogimi, podobnymi
ubraniami i skromnym, identycznym życiem. Jedna jest zamyślona.
"Moje życie prawie się skończyło... Ale czy żyłam?"
Historia
S. (opowiadana przez mego ojca): przed II Wojną Światową
okradał mieszkania bogaczy.
Siedział
w więzieniu, ale nie zraziło go to do kradzieży. Dopiero kiedy
warszawscy złodzieje złoili mu skórę, zaprzestał rzemiosła.
Kiedy trochę wydobrzał, poszedł na stację kolejową. Usadowił
się pod pociągiem, podwiązując się paskiem. Po trzech dniach
znalazł się we Francji. Zapisał się do Legii Cudzoziemskiej
Bronił
francuskich kolonii w Afryce podczas II wojny. "Normalne życie"
często oznacza, że człowiek robi te same rzeczy. Łatwo do tego
przywyknąć - ale pomiędzy dobrymi obiadami, jakie ugotowałaś,
pieniążkami, jakie zaoszczędziłaś, operami mydlanymi, jakie
obejrzałaś - co ci pozostanie? Życie jest po to, by je przeżyć.
No comments:
Post a Comment
Note: Only a member of this blog may post a comment.