Been
reading the article:
Romanians can come and live and work in Britain from January 1, 2014.
“Having more and more people coming into this country is going to
make matters worse. It will put huge pressure on our public services,
and it will make it harder for British people to get jobs”. My mum
was born shortly after Second World War.
http://www.dailymail.co.uk/ |
The
family with five children was living in poverty. Also at those times
people were immigrating, seeking for better life: my mum’s auntie
and her husband decided to live in Argentina. The country was doing
well and they were considered rich. My grandmother wanted a bit of
help. She didn’t ask her for money, she took the photo of her
family and sent it to Buenos Aires.
“Greetings
From Poland!” – She wrote. “Rich” auntie saw five barefoot
children and their mother; only my granddad had his shoes on.
She understood the message and from many years to come she did help
them a bit. The photo still exists in our family album: five children
and their parents, their eyes full of insecurity and anxiety. Poverty
will last forever.
Czytałam
artykuł:
Rumuni będą uprawnieni do mieszkania i pracy w Wielkiej Brytanii od
1 stycznia 2014. „Napływ coraz większej ilości ludzi znacznie
pogorszy sprawę. Stanowi wielką presję dla serwisów publicznych,
utrudni Brytyjczykom znalezienie pracy”. Moja mama urodziła się
niedługo po II wojnie.
Rodzina
z pięciorgiem dzieci żyła w ubóstwie. Również w tamtych czasach
ludzie emigrowali, szukając lepszego życia: ciotka mojej mamy i jej
mąż wybrali życie w Argentynie. Był to bogaty kraj i ciotka
uważana była za zamożną. Babka chciała, by im nieco pomogła;
nie prosiła jednak o pieniądze, zrobiła zdjęcie rodziny i wysłała
je do Buenos Aires.
„Pozdrowienia
z Polski!” – napisała. „Bogata” ciotka zobaczyła pięcioro
bosonogich dzieci i matkę; tylko dziadek miał buty. Przez wiele
kolejnych lat rzeczywiście trochę im pomagała. Zdjęcie istnieje w
rodzinnym albumie: pięcioro dzieci i ich rodzice; ich oczy są pełne
niepokoju. Bieda nie kończy się nigdy.
No comments:
Post a Comment
Note: Only a member of this blog may post a comment.