Pages

Sunday, May 18, 2014

Dirty Harriet/Brudna Harriet

Been reading Katarzyna Sikoras short story. The protagonist of Dirty Harriet - a young woman in career is going to an office party. She doesn’t want to spend too much for a dress. “If it wasn’t for your poverty mentality, you wouldn’t dress like a homeless. You have to take care of yourself.” – Her friend said.


Poverty mentality… “It’s too expensive! It’s not for me!” Sometimes you feel like you were born with the sentence in your head. In the restaurant, without even thinking about it you look first at the price... Transurfing says that the poor people are “regulated into the frequency” of poverty. One gets used to the poverty and wealth is uncomfortable for him.

The protagonist of Katarzyna Sikora’s story tries on an expensive dress. It’s lovely, so different from her clothes “from Chinese shop.” The woman feels a bit guilty for paying so much, but remains calm when a man says to her: “We are spending money, aren’t we?” She drove away with tyre squeal. Also I have to go: today is “discount day” in our grocery:)

P.S. Arnold Schwarzenegger says: Money doesn’t make you happy. I now have $50 million but I was just as happy when I had $48 million:)

Czytałam opowiadanie Brudna Harriet Kasi Sikory. Bohaterka, młoda bizneswoman, wybiera się na imprezę związaną z pracą. Nie chce wydawać zbyt wiele na sukienkę. „Gdyby nie ta twoja mentalność biedaczki, nie ubierałabyś się jak jakiś kloszard. Powinnaś o siebie zadbać.” – mówi jej przyjaciółka.

Mentalność biedaka... „To za drogie! To nie jest dla m nie!” Czasami myślisz, że urodziłeś się z tymi sentencjami w głowie. W restauracji, nawet o tym nie myśląc, najpierw patrzysz na cenę... Transerfing mówi, że biedni ludzie są „nastrojeni na częstotliwość” biedy. Człowiek przyzwyczaja się do niedostatku i w bogactwie czuje się nieswojo.

Bohaterka opowiadania Katarzyny Sikory przymierza drogą sukienkę. Jest wspaniała, tak inna od jej ubrań „z chińskiego sklepu.” Kobieta czuje się trochę winna z powodu wydatku, ale pozostaje spokojna, gdy ktoś jej mówi: „Wydało się trochę pieniążków, co?” Odjeżdża z piskiem opon. Ja też muszę już iść. W naszym sklepiku są dzisiaj przeceny:)



No comments:

Post a Comment

Note: Only a member of this blog may post a comment.