One
of my mum’s stories: once upon a time there was a poor drunkard in
the village. It happened that his neighbour died and E. went to a
funeral. He looked at the crying people and said: “Why are you
crying for him? He doesn’t need anything. Cry for me: I’m cold
and hungry…” Is it for all the sad stories I heard, but I sort of
agree with him.
Life
is a suffering, Buddhism says; to me this is an irrefutable fact.
Still I realise that some people can be happy. There is a factory
close to our estate; it makes the air very bad. Every time when I
feel the heavy smell of sulfur I feel really down. My friend Tiziana
was also concerned about the problem, but she never cried because of
it. Tiziana decided to leave – and she will.
I
like a lot optimistic Tiziana and admire her deep in my heart: she’s
getting the best from her life. Some people cannot to. Poor drunkard
E. had a hut, where he was freezing during the winter. Once he asked
his cousin if he could stay in his home overnight. He was found dead
in the morning, on the floor next to the heater. No more cold and
hunger for him.
Jedna
z historii mojej mamy: pewnego razu żył na wsi ubogi pijak.
Zdarzyło się, że zmarł jego sąsiad i E. poszedł na pogrzeb.
Patrzył na płaczących ludzi i powiedział: „Czemu płaczecie nad
nim? Niczego mu już nie potrzeba. Płaczcie nade mną: jestem głodny
i jest mi zimno...”. Być może nasłuchałam się za dużo
smutnych historii, ale zgadzam się z nim.
Buddyzm
głosi, że życie jest cierpieniem; dla mnie to niezaprzeczalny
fakt. Wiem jednak, że niektórzy umieją być szczęśliwi.
Niedaleko naszego osiedla jest fabryka, która psuje powietrze. Za
każdym razem, gdy czuję zapach siarki, wpadam w przygnębienie.
Moją znajomą Tizianę również niepokoił ten problem, ale nie
płakała w kąciku. Zdecydowała, że się wyprowadzi.
Bardzo
lubię optymistyczną Tizianę i podziwiam ją w głębi serca. Wie,
jak brać dobre rzeczy z życia. Niektórzy tego nie potrafią. Ubogi
pijak E. miał chałupkę; w zimie cierpiał tam z powodu mrozu.
Poprosił kiedyś kuzyna, by pozwolił mu przenocować u siebie. Rano
znaleziono go martwego na podłodze koło kaloryfera. Nigdy więcej
głodu i zimna dla niego.
No comments:
Post a Comment
Note: Only a member of this blog may post a comment.