Nobody’s
speaking a little louder on the hospital corridor. Healthy visitors
walking with their sick kith and kin seem to be the same
down-hearted. Despite of the burden of illness, everyone tries to
cover their anxiety. Pretending normality is normal. Someone has left
some leaflets on the “sad corridor”.
“Tips
for curing premature ejaculation” – it says. An elderly patient
with big belly, sticking out dressing-gown is pulling the door with
“Echocardiography Examination” on it. “I just want to pee!” –
He said. Absurd, ridiculous, tragic – what the life is? A story
from Anthony de Mello’s “Wake up!” An old man is bed-bound.
He’s home alone one day.
He
can see his old enemy coming to him. The old man cannot move: his
arch enemy is entering into the bedroom. “So, you’re alone,
nobody will help you! There is nothing you can do!” – He says.
“Yes it is! I can wake up!” – The old man smiles. Whatever
“waking up” means, it can be a great comfort sometimes.
Nikt
nie odważa się mówić głośniej na szpitalnym korytarzu. Zdrowi
odwiedzający i ich zabiedzeni krewni wydają się tak samo
przygnębieni. Pomimo ciężaru choroby, każdy stara się ukryć
niepokój. Udawanie normalności to norma. Ktoś zostawił ulotki na
„smutnym korytarzu” - „Wskazówki w leczeniu przedwczesnego
wytrysku.”
Pacjent-staruszek
z wielkim brzuchem, wystającym spod szlafroka szarpie za drzwi na
napisem „Badanie echokardiograficzne.” „Chciałem się tylko
odpryskać!” – mówi. Absurdalne, śmieszne, tragiczne – jakie
jest życie? Opowieść z „Przebudzenia” Anthony de Mello.”
Stary człowiek jest przywiązany do łóżka. Pewnego dnia zostaje w
domu sam.
Widzi
starego wroga, który zbliża się do niego. Staruszek nie może się
ruszać: nieprzyjaciel wchodzi do sypialni. „Jesteś sam, nikt ci
nie pomoże! Nic nie możesz zrobić!” – mówi. „To nieprawda:
mogę się obudzić!” – uśmiecha się starzec. Cokolwiek oznacza
„przebudzenie,” może być wielką pociechą czasami.
No comments:
Post a Comment
Note: Only a member of this blog may post a comment.