“My
mother was 31 when I was born. She wanted children before, she used
to say that once in November she noticed a stork on the meadow. The
poor bird didn't flew with the others because he had broken wing. In
Poland storks are associated with delivering babies. “Bring me a
child will you?” - She thought. Soon after the stork with broken
wing disappeared and I was born 9 months later.”
I
wrote this one year ago. My book was supposed to be out, I wanted to
announce my “new writer's life” to the world. I haven't
published, and refused to accept failure. Instead
of drinking wine I kept going – and writing. I convinced myself
that there is no need to wait, and I should self-publish Matera 2019 in electronic book format only.
“What could he say, an author who is not one of the „chosen ones” of traditional publishing? I decided to publish my book exclusively through the Internet stores” - I wrote this yesterday announcing „Matera 2019” on fb writers group. I got a comment: „Not being chosen often means that the manuscript is poorly written (not to say f*** bad)”. Let the fun begin!
P.S. It says: "Before I couldn't speak English I would only wash dishes now I speak English and I'm a dishwasher."
“What could he say, an author who is not one of the „chosen ones” of traditional publishing? I decided to publish my book exclusively through the Internet stores” - I wrote this yesterday announcing „Matera 2019” on fb writers group. I got a comment: „Not being chosen often means that the manuscript is poorly written (not to say f*** bad)”. Let the fun begin!
P.S. It says: "Before I couldn't speak English I would only wash dishes now I speak English and I'm a dishwasher."
„Kiedy
się urodziłam, mama miała 31 lat. Chciała dzieci już wcześniej,
opowiadała, że pewnego razu w listopadzie zauważyła bociana na
łące. Biedny ptak nie odleciał z innymi, bo miał złamane
skrzydło. W Polsce bociany wiązane są z dostarczaniem niemowląt.
“Przynieś mi dziecko!” - pomyślała mama. Niedługo potem
bocian ze złamanym skrzydłem zniknął, urodziłam się 9 miesięcy
później.”
Napisałam
to rok temu. Miała się ukazać moja książka, chciałam obwieścić
światu moje “nowe pisarskie życie”. Nie opublikowałam – i
nie zaakceptowałam porażki. Zamiast
pić wino, kontynuowałam pisanie. Przekonałam się, że nie ma
sensu czekać, i że sama wydam Materę 2019 wyłącznie w formacie elektronicznym.
„Co
może powiedzieć autor, którego nie wybrał żaden (tradycyjny)
wydawca? Postanowiłam upowszechnić książkę opierając się
wyłącznie na Internecie” - napisałam wczoraj na grupie
pisarskiej na fb. „Niebycie wybranym bardzo często zakłada, że
tekst jest po prostu słaby (coby nie powiedzieć, że ch***) -
skomentował ktoś. Zabawa się rozpoczyna!
P.S. Na obrazku: "Kiedy nie mówiłem po angielsku zmywałem naczynia teraz znam angielski i jestem dishwasher."
P.S. Na obrazku: "Kiedy nie mówiłem po angielsku zmywałem naczynia teraz znam angielski i jestem dishwasher."
No comments:
Post a Comment
Note: Only a member of this blog may post a comment.