Nothing
happens in the tiny place, but you need to talk about something on quattro
panchine.
We were sitting there yesterday, the same people on the same old
benches. I argued with someone a little sooner, and was quite upset.
“What happened to A.?” - I asked. “She died young!” I spoke
with her once, few years ago, and accepted her Facebook invite. A.
used to post her pictures quite often.
An
overweight woman with the cigarette, home-made cake, the same friend,
the same small town… She looked sad. To me, the photos were like a
scream: “I'm still living!” The eternal question: is life just a
temporary illusion? Sad A. left her people, food, small place she
claimed to love… The world says: “Another one bites the dust”
like in
a song.
She's
gone, but we're still here, talking about things we know, like burial
methods. I listened to “sotto terra” (in the ground) and realized
something. “If everything comes to this, we have no problems!” -
I said to M. She looked a bit suspiciously. Life goes on because we
all want it to be real. The suffering is inevitable, but it's
reasonable price… “And another one gone/Another one bites the
dust(Yeah)”
Nic
się nie dzieje w tym małym miejscu, ale o czymś trzeba rozmawiać
na quattro
panchine. Siedzieliśmy tam wczoraj, ci sami ludzie na tych
samych ławkach. Sprzeczałam się z kimś wcześniej i byłam trochę
zła. “Co się stało A.?” - spytałam. “Zmarła młodo!”
Rozmawiałam z nią raz parę lat temu i zaakceptowałam zaproszenie
na Facebook. Często umieszczała zdjęcia.
Otyła
kobieta z papierosem, domowe ciasto, ta sama znajoma, to same
miasteczko… Wyglądała smutno. Odbierałam jej foto jak wołanie:
“Jeszcze żyję!” Odwieczne pytanie: czy życie to przejściowe
złudzenie? Smutna A. zostawiła znajomych, jedzenie, miasteczko które
twierdziła, że kocha… Świat mówi: “Kolejny gryzie kurz” jak
w
piosence.
Odeszła,
ale my wciąż jesteśmy, rozmawiając o znajomych rzeczach, jak
metody pochówku. Słuchałam o “sotto terra” (pod ziemią) i
dokonałam odkrycia. “Jeśli wszystko tak się kończy, to nie mamy
problemów!” - rzekłam do M. Rzuciła mi podejrzliwe spojrzenie.
Życie toczy się, bo chcemy, żeby było prawdziwe. Cierpienie jest
nieuniknione, ale to rozsądna cena… “I kolejny odszedł/ Kolejny
gryzie kurz/ O tak.”
No comments:
Post a Comment
Note: Only a member of this blog may post a comment.