Some
things that won’t be blurred in your memory. Moments which changed
your life or at least made you felt more alive. In October 2006 I was
living in England for few months. I liked my job and enjoyed living
abroad. I wasn’t seeking something more than well known “work-home”
circle. My friend Kasia wanted to go to ENVY and took me with her.
ENVY
was full that Saturday night: loud music and plenty young people.
There was someone else from our nursing home there, M. was about 20
years my senior. Strong and confident at work, she made others listen
to her orders. I stared at her, dancing with young boys and letting
her hair down. We met two Polish guys, P. and M. that night.
They
worked for local farmer. “I will always recognize Polish face!” –
M. told us. P. recalled that he’s killing his farmer’s cows with
the hammer if he’s having bad day. I felt better while chatting
with them, less “teacher of Polish far away from home.” The next
day we saw M. she worked like if the night at ENVY never happened. So
did me and Kasia:)
Pewne
rzeczy nie wyblakną w naszej pamięci. Chwile, które zmieniły
nasze życie lub pozwoliły poczuć się bardziej żywymi. W końcu
października 2006 mieszkałam w Anglii od paru miesięcy. Lubiłam
moją pracę i cieszyło mnie mieszkanie za granicą. Nie szukałam
niczego poza kręgiem „praca-dom”. Kasia chciała iść do ENVY i
zabrała mnie ze sobą.
Dyskoteka
była zatłoczona, grała głośna muzyka. Bawił się tam ktoś
jeszcze z naszego domu opieki. M. była starsza ode mnie jakieś 20
lat. Silna i pewna siebie w pracy, wymagała wypełniania swoich
poleceń. Gapiłam się, kiedy tańczyła z młodymi chłopakami,
oddając się dobrej zabawie. Poznałyśmy dwóch Polaków, M. i P.
tamtej nocy.
Pracowali
dla miejscowego farmera. „Zawsze rozpoznam polską twarz!” –
powiedział M. P. opowiadał, że zabija krowy swego farmera
młotkiem, jeżeli ma zły humor. Czuła się lepiej, rozmawiając z
nimi, mniej „pani od polskiego daleko od domu.” Nazajutrz
spotkałam M.; pracowała jak gdyby noc w ENVY nie miała miejsca. My
z Kasią tak samo:)
No comments:
Post a Comment
Note: Only a member of this blog may post a comment.