Recently
my daughter would say: "Facebook, Facebook" looking at me
ironically. Even the four years old knows her mother’s biggest
weakness. Facebook, the best friend of “desperate housewives.”
Our beloved break from cleaner-cook-babysitter duty... S. lives round
the corner.
Every
day she would post “funny” photos of good looking men along with
hilarious comments: “Mr Fire-fighter? Come here to me, house in
fire!” Recently she stopped her activity. Apparently some men
didn’t get the joke and contacted her. S. had to unfriend all her
male friend.
I
saw her yesterday on the balcony. “Having a break, don’t you?”
– I asked. “Yeah… Think I’ll have a nap.” – She told me.
Also my “Facebook break” is at risk. My old laptop is broken. I’m
writing this on my husband's computer. It opens Facebook images so
quickly…
Ostatnio
moja córka powtarza: “Facebook, Facebook” patrząc na mnie
ironicznie. Nawet czterolatka wie o największej słabości swojej
matki. Facebook, największy przyjaciel „zdesperowanych gospodyń
domowych.” Nasza ukochana przerwa od sprzątania, gotowania i
niańczenia dzieci... S. Mieszka za rogiem.
Codziennie
umieszczała „zabawne” zdjęcia przystojniaków dowcipne
komentarze: „Pan strażak? Proszę przyjechać, mój dom się
pali!” Ostatnio zaniechała tego zajęcia. Okazuje się, że
niektórzy panowie nie zrozumieli dowcipu i zaczęli do niej pisać.
S. musiał usunąć wszystkich mężczyzn z grona znajomych.
Zobaczyłam
ją wczoraj na balkonie. „Mały relaks?” – zapytałam. „Tak...
Idę się zdrzemnąć.” – odparła. Również moja „Fb przerwa”
jest zagrożona: mój stary laptop się zepsuł. Piszę to na
komputerze męża. Bardzo szybko otwiera zdjęcia z Facebooka...
No comments:
Post a Comment
Note: Only a member of this blog may post a comment.