One
of my worst memories: November 1992, early morning. My mother went to
woke me up; “Oh no, I have to go to school!” – I thought. Mum
saw my expression and wanted to boost my morale a bit. She started
“jumping exercise” next to my bed, singing “Gaudeamus Igitur,”
the song I had to sing at school.
“Good
Lord, it must be the hell!” – I thought. Transurfing says that
every moment of your life that you don't “enjoy”
is a moment that goes wasted. I’m nearly 37 – not that young
anymore. 37 years… The school. Endless boring hours I wanted to
erase. The University: I thought it was of great importance for me.
The
great fear before every exam… Feeling stuck in a job I hated. All
those hours, days, years – wasted. Think it was Groucho, best
friend of Dylan Dog who said: “It doesn’t matter that death will
happen to all of us. What matters, it’s that it will find us
alive!” How much life is left?
Jedno
z najgorszych wspomnień: listopad 1992, wczesny ranek. Moja matka
przyszła mnie obudzić; „O nie, muszę iść do szkoły!” –
pomyślałam. Mama zobaczyła moją minę i chciała podnieść mnie
na duchu. Zaczęła skakać i „ćwiczyć” koło mojego łóżka,
śpiewając „Gaudeamus Igitur” – piosenkę, którą miałam
zaśpiewać w szkole.
Matko
święta, chyba jestem w piekle!” – pomyślałam. Transerfing
mówi, że każdy moment w życiu, którym się nie cieszymy, jest
stracony. Mam prawie 37 lat – nie jestem już taka młoda. 37
lat... Szkoła. Niekończące się nudne godziny, które chciałam
wymazać. Uniwersytet: myślałam, że miał ogromne znaczenie.
Okropny
strach przed egzaminami... Poczucie uwięzienia w pracy, której nie
cierpiałam. Wszystkie te godziny, dni, lata – stracone. Myślę,
że powiedział to Groucho, najlepszy przyjaciel Dylan Doga:
„Nieważne, że wszyscy umrzemy. Ważne, żeby śmierć znalazła
nas żywymi!”. Ile jeszcze życia zostało?
No comments:
Post a Comment
Note: Only a member of this blog may post a comment.