Back
in June 2007 I was going to England. I took the train from Chełm to
Kraków; it arrived at about 3 AM. The city was dark and silent. I
wanted to get a room. What I usually do is asking; a young man agreed
to show me a not expensive hotel. We walked the empty streets. We
went to a couple of hotels but there were no rooms available. I still
remember his name.
He
told me that he was Film School student. The future television
director had very interesting life. He was bisexual and going on both
ways. His girlfriend was aware of it but she didn’t mind. I gave up
on the hotel – J. accompanied me to the station, I took the first
train to the airport. Few weeks ago I was observing people on Warsaw
Chopin Airport.
A
young blonde was on the phone, she spoke English mixed with Italian.
“Calm down, my love. Please darling! You’re such a hypochondriac.
You got me f… up! F… you!”– She shouted. On Bari Airport I
noticed another interesting person. Short transvestite weared a wig
and colourful leggings. You can write about history and politics but
life is far more interesting!
W
czerwcu 2007 wracałam do Anglii. Wsiadłam do pociągu Chełm –
Kraków, przyjechałam około 3 nad ranem. Miasto było ciemne i
ciche. Chciałam wynająć pokój; zazwyczaj pytam o drogę. Jakiś
chłopak zgodził się pokazać mi niedrogi hotel. Szliśmy pustymi
ulicami; wstąpiliśmy do paru hoteli, ale nie mieli wolnych pokoi.
Wciąż pamiętam jego imię.
Powiedział,
że jest studentem Szkoły Filmowej. Przyszły reżyser miał ciekawe
życie: był biseksualny i eksperymentował z obydwoma płciami. Jego
dziewczyna nie miała nic przeciwko temu. Dałam sobie spokój z
hotelem – J. odprowadził mnie na stację. Wzięłam pierwszy
pociąg na lotnisko. Parę tygodni temu obserwowałam ludzi na
Lotnisku Chopina w Warszawie.
Młoda
blondynka rozmawiała przez telefon mieszanką włoskiego i
angielskiego. „Uspokój się, skarbie! Proszę, kochanie! Jesteś
takim hipohondrykiem. Teraz mnie już wk…! Sp…!” – krzyczała.
Na lotnisku Bari zauważyłam kolejną ciekawą osobę. Niski
transwestyta nosił perukę i kolorowe leginsy. Można pisać o
polityce i historii, ale życie jest znacznie ciekawsze!
No comments:
Post a Comment
Note: Only a member of this blog may post a comment.