I
was aware of the
stigma of self-publishing when I annouced my book on Facebook
group for writer but I didn't expect such negative reactions. I was
called graphomaniac. Someone who claimed to read 10 paragraphs of
„Matera 2019” was begging me to stop writing. Few hour later the
comment was gone – along with the profile of the Facebook user.
|
But
the others had no mercy, and I was accused of reporting the fake
account... In real life Sean
Duff wouldn't laugh at someone who lost his child. He did it
online. „In real word people subconsciously monitor the behaviour
of others and adapt their own behaviour. Online we don't have such
feedback mechanizm” - Wrote internet
psychologist.
So-called
„disinhibition effect”: you can't tell what I look like, so I can
act freely”. I dumped fb – something I wanted to do for a long
time. With every bad things there is good side – like hemorrhoids.
They are nasty, but the best treatment for it is natural foods:
fruit, veggies... Living with the „hellish” condition can be good
for one's health.
Zdawałam
sobie sprawę, że z self-publishing wiąże się pewien stygmat,
ale nie spodziewałam się tak negatywnej reakcji. Nazwano mnie
grafomanką, ktoś kto twierdził, że przeczytał 10 akapitów
„Matery 2019” błagał mnie, żebym przestała pisać. Parę
godzin później ten komentarz znikł – razem z profilem
użytkownika Facebook.
Pozostali
jednak nie mieli litości: oskarżono mnie o doniesienie fikcyjnego
konta... W realnym świecie Sean
Duffy
nie wyśmiewałby kogoś, kto stracił dziecko. Zrobił to w
internecie. „W prawdziwym świecie ludzie podświadomie monitorują
zachowania innych i adaptują swoje. W sieci nie mamy takich
mechanizmów zwrotnych” - mówi psycholog
internetowy.
Tak
zwany syndrom braku hamulców: nie wiesz, jak wyglądam, więc robię,
co mi się podoba. Odeszłam z fb – chciałam to zrobić od dawna.
Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło – jak hemoroidy. Są
nieprzyjemne, ale najlepszym na nie lekiem jest zdrowe jedzenie:
owoce, warzywka… Życie z „piekielnym” schorzeniem może wyjść
na zdrowie.
No comments:
Post a Comment
Note: Only a member of this blog may post a comment.