I
told my husband that two publishers didn't like my novel. “But it took
them 14 and 11 months to answer. It could be a good sign! Maybe they
couldn't decide whether to reject it or not” - I joked. I used to
worry about it but enough is enough. It's been awhile since I
understood what my destiny is: I would have to describe writer's
failure.
The
story of not not being chosen by a traditional publisher…
Convincing
yourself to self-publishing, and selling only
one copy of your e-book. Ideally it would be also a story of not
seing failure as an enemy, focusing on the devlopment and creativity
but… „Brama magazine just published Matera
2019”
- I said to my husband a couple of weeks ago.”
„Before
I would immediately write about it on my blog but I don't care now!”
It's true. Like the character in Bulgakov's Master and Margarita, you
are clutching your novel emerging into a world which doesn't give a
damn. It's not only demoralizing, but also seems silly. But
learning
is evolving. The lesson from my
„failure”: writing
is for fun. Find yourself a job.
Powiedziałam
mężowi, że moja powieść nie spodobała się dwóm wydawcom. „Ale
odpowiedź zajęła im 11 i 14 miesięcy. Może nie mogli zdecydować,
czy ją odrzucić!” - zażartowałam. Kiedyś się przejmowałam,
ale wystarczy. Od dość dawna pojęłam swoje przeznaczenie: muszę
opisać pisarską porażkę.
Historia
o niebyciu wybranym przez tradycyjnego wydawcę… Przekonaniu
się do self-publishing i sprzedaniu jednej
kopii e-booka… Idealnie byłaby to opowieść o nieprzyjmowaniu
klęski jako nieprzyjaciela, koncentracji na kreatywności i rozwoju,
ale… „Czasopismo Brama opublikowało Materę
2019”
- rzekłam do męża dwa tygodnie temu.
„Kiedyś
napisałabym o tym od razu na blogu, teraz mnie to nie obchodzi!”
To prawda. Jak bohater Mistrza i Małorzaty, wracasz do życia,
trzymając oburącz swoją powieść… Która nikogo nic nie
obchodzi. To nie tylko zniechęca, ale i śmiesznie wygląda. Ale
uczenie się to ewolucja. Wniosek
z
mojej
“porażki”:
pisanie
to zabawa. Znajdź sobie robotę.
No comments:
Post a Comment
Note: Only a member of this blog may post a comment.