When
I was small, I had an impression that the adults jumped out mother's
womb just the way I saw them. 40-year-old women, who would express
dissatisfaction raising their voices. Their quiet or yelling
husbands. We knew that they were working at Glassworks (before the
closing in the 90's), at Wineworks, someone in the kitchen, someone
else at tailoring…
Źródło: internet |
The
men would drink often. Something wasn't right there. There was no
doubt that us, the young ones, we were completely different. Today,
after many years you can say the our goal was to take their place!
Someone has to have a big belly, and buy cases of beer – a colleague
of mine does that. Somebody needs to work in a store – we take what
we get.
We
were like arrows, released in one direction. Nobody would break out
from the pack. „This life as you now live it and have lived it, you
will have to live once more and innumerable times more; and there
will be nothing new in it, but every pain and every joy and every
thought and sigh and everything unutterably small or great in your
life will have to return to you.” (Nietzsche)
Kiedy
byłam mała, miałam nieodparte wrażenie że dorośli wyskoczyli z
łona matki takimi, jak ich oglądałam. Czterdziestoletnie kobiety,
które podniesionym głosem wyrażają niezadowolenie, przygaszeni
albo krzyczący mężowie. Wiadomo było, że chodzą do pracy w
hucie szkła (zanim w latach 90. zamknięto ją w naszej okolicy), w
winiarni, ktoś „na kuchni” ktoś inny "do szycia"…
Mężczyźni
często pili. Coś było nie w porządku… Nie można było wątpić,
że my, młodzi, byliśmy zupełnie inni. Dziś, po latach widać
gołym okiem że naszym „celem” było po prostu zająć ich
miejsce! Ktoś musi mieć gruby brzuch, kupować piwo na skrzynki –
robi to mój kolega. Trzeba brać pracę na sklepowym stoisku,
bierzemy, kiedy dają…
Byliśmy
jak strzały wypuszczane w jednym kierunku. Nikt się nie wyłamał.
„Życie to, tak jak je teraz przeżywasz i przeżywałeś, będziesz
musiał przeżywać raz jeszcze i niezliczone jeszcze razy; i nie
będzie nic w nim nowego, tylko każdy ból i każda rozkosz, i każda
myśl, i westchnienie, i wszystko niewymownie małe i wielkie twego
życia wrócić ci musi, i wszystko w tym samym porządku i
następstwie ” (Nietzsche)