Pages

Monday, April 18, 2022

53.A course in miracles/Kurs cudów

 

Angelo przyjechał do mnie w czwartek. Dzisiaj wraca do Bari. Wysłał mi wiadomość z lotniska: “Przyjemnie było spędzić święta w Polsce. Czekamy na ciebie we Włoszech.” Moja terapia na dziennym oddziale psychiatrycznym zbliża się ku końcowi. Obiecałam, że pojadę do Bari… Z jednej strony, chcę wrócić do Angelo, Rocco i Franceski. Z drugiej zaś, ogarnia mnie znajome uczucie… Mam na myśli poczucie winy. Wygląda na to, że moja misja odnalezienia Boga zakończyła się fiaskiem, czyż nie tak? Ciągle jednak szukam I znajduję odpowiedzi. Oto jedna z nich, artykuł Kathryn Shirey: “Przestań szukać Boga… Zamiast tego, poddaj się Jego poszukiwaniu ciebie.”

Bawisz się w chowanego z Bogiem?

Czytając poniższy wiersz w stadium dewocyjnym tygodnia myślałam, jak często bawimy się z Bogiem w chowanego. ,Rozglądamy się za Nim, trzymając nasze serce w ukryciu. Ile razy wychodzimy z siebie dla Niego, szukając oznak Stwórcy wysoko i nisko, podczas gdy czeka On w naszych sercach. Oczekuje, aż zwolnimy i pozwolimy, aby nas odnalazł.

Znajdę Boga’ rzekłem i ruszyłem dalej

Aby szukać Go w czystości niebieskiej

Ale stanął przede mną nieznośnie

Bezlitosny szafirowy firmament

Dzwonienie świata, pusty splendor, ciągła intencja

By znaleźć Boga. ‘Pójdę szukać’ rzekłem

Jego dróg ponad wodą’ i narysowałem noc

Łączenie oceanów, usłane zielem i pianą posypane;

Fale przerywane kamieniem, jałowym piaskiem

Prawdziwie puste długie, błękitne morze

Ale wieczorem usiadłem samotnie

Moje okna otwarte na dzień, który znikał

Drogi Boże! Mój wybór to jedynie uklęknąć oraz się modlić

To wystarczy, bym został znaleziony przez Ciebie
Szukając Boga’ Edward Dowden

Pani Guyon była francuską mistyczką z siedemnastego wieku, która uczyła i pisała na temat szukania Boga wewnątrz. W czasach młodości spotkała franciszkanina, dyskutowała z nim o trudnościach w szukaniu Stwórcy. Oto historia jej odnalezienia Boga:

Zbliżył się nieznacznie i przez długi czas nie odzywał się do mnie. Ja jednakowoż nie omieszkałam rozpocząć rozmowy, relacjonując w kilku słowach moje trudności, gdy chodzi o modlitwę. Tak mi odpowiedział: ‘Szuka pani tego, co posiada w swym wnętrzu. Przywyknij do poszukiwania Boga w sercu, tam właśnie Go odnajdziesz.’ Wyrzekłszy to, odszedł. Następnego ranka był bardzo zdziwiony, gdy odwiedziłam go znowu mówiąc o działaniu, jakie wywarły jego słowa na moją duszę: były niczym strzała, która przebiła mi serce. Czułam przez moment głęboką ranę, którą wypełniła miłość i rozkosz – ranę tak słodką, że pragnęłam, by nie wyleczyła się nigdy. O Panie, byłeś w moim sercu, prosiłeś jedynie bym zwróciła się do niego, o mój powrót tak, bym mogła poczuć Twoją obecność. Boże nieskończony, byłeś tak blisko, ja zaś ganiając to tu, to tam nie mogłam Cię odnaleźć!’

Jak odnajdujesz Boga?

Jak często wychodzimy na zewnątrz, szukając Boga? Rozglądamy się za Nim na wyżynach i nizinach. Poszukujemy pośród natury, w kościele, pomiędzy ludźmi. Nie musimy nigdzie iść ani szukać poza nami samymi. Nieustannie czeka w naszym wnętrzu. Nie potrzebujemy Go odnajdywać, bo sam nas poszukuje. Musimy tylko się poddać, pozwolić odnaleźć.

Szukasz Boga? Desperacko próbujesz odnaleźć Go w twoim życiu?

Zatrzymaj się. Zerknij w głąb twego serca. Otwórz się, pozwól odszukać. Odnajdziesz Boga, gdy zaprzestaniesz poszukiwań i pojmiesz, że On sam cię szuka.

Odnalezienie Boga to tak naprawdę pozwolenie na bycie odnalezionym; jako że nasze szukanie to zwyczajne poddanie się Jego poszukiwaniu ciebie.” - Harry Emerson Fosdick “Znaczenie modlitwy.”

53.A course in miracles/Kurs cudów

 

Angelo came to me last Thursday. Today, he returns to Bari. He sent me a message from the airport: “It was a pleasure, to spent a holiday in Poland. We are waiting for you in Italy.” I’m nearly finished with my treatment on the Day-Care Psychiatric Unit, and I promised that I’d be back to Bari. On the one hand, I want to return to Angelo, Rocco and Francesca. Then on the other hand a very familiar feeling is beginning to come over me. I mean, I feel so guilty. It seems that my mission to find God failed, isn’t it? But I still keep looking, and find the answer. Here’s an example, an article by Kathryn Shirey:

Stop Looking for God… Instead, Surrender to His Search for You.

Are you playing hide and seek with God?

As I read this poem below in a devotional this week, I thought of how often we play this game of hide and seek with God. How often we go looking for God but keep our hearts hidden. How often we go outside ourselves for God, searching high and low for any sign of him, yet he’s waiting inside our hearts the whole time. Waiting for us to simply slow down and allow ourselves to be found by him

I said, ‘I will find God,’ and forth I went
To seek Him in the clearness of the sky,
But over me stood unendurably
Only a pitiless, sapphire firmament

Ringing the world, blank splendour; yet intent
Still to find God, ‘I will go seek,’ said I,
‘His way upon the waters,’ and drew night

An ocean marge, weed-strewn and foam-besprent;
And the waves dashed on idle sand and stone,

And very vacant was the long, blue sea;

But in the evening as I sat alone,
My window open to the vanishing day,
Dear God! I could not choose but kneel and pray,
And it sufficed that I was found of Thee.
- ‘Seeking God’ by Edward Dowden

Stop looking for God. Instead, surrender to his search for you.

Madame Guyon was a French mystic in the 17th century who taught and wrote about prayer and finding God within. Early in her life, she met with a Franciscan friar to discuss her struggles looking for God. Here’s her story of how she finally found God:

He hardly came forward and was a long time without speaking to me. I, however, did not fail to speak to him and to tell him in a few words my difficulties on the subject of prayer. He at once replied, ‘Madame, you are seeking without that which you have within. Accustom yourself to seek God in your own heart, and you will find Him.’Having said this, he left me. The next morning he was greatly astonished when I visited him again and told him the effect which these words had upon my soul: for, indeed, they were as an arrow, which pierced my heart through and through. I felt in this moment a profound wound which was full of delight and love – a wound so sweet that I desired it would never heal. O, my Lord, you were within my heart, and you asked of me only that I should return within, in order that I might feel your presence. O, Infinite Goodness, you were so near, and I, running here and there to seek you, found you not!’

How are you finding God?

How often do we go out looking for God? We seek him high and low. We look for him in nature, in church, in other people. Yet, we don’t need to go anywhere or look beyond ourselves to find him. He’s waiting for us inside the whole time. We don’t need to find him because he’s already seeking us. We need only to surrender our search and allow ourselves to be found.

Are you looking for God? Desperately seeking to find him in your life?

Stop. Be still. Look inside your own heart. Open yourself to be found. You’ll find God when you stop looking and realize instead he’s seeking you.

Finding God is really letting God find us; for our search for him is simply surrender to his search for us.” - Harry Emerson Fosdick, in The Meaning of Prayer.

Monday, April 11, 2022

52.A course in miracles/Kurs cudów

 

I write these words while eating plums in chocolate. I just recently come back from Chełm. I’ve bicycled: April day is cold and windy, it’s not a problem when you want to get your special treat. By the way I put to my trolley buns, tomatoes and lemon. At home I made some sandwiches, and satisfied my hunger. I decided to leave candies “for later.” No way: one moment and there was only candy wrappers left.

I dialogue with my stomach – like everyone. We hear it clear, the voice of bowel is asking for some ham or coffee. Our belly is capable of thinking. Neurogastroenterology – a science in the flowering stage – will put an end to marginalization of our gut. According to anatomy expert Michael D. Gershon our second brain is located in the bowels. Gifted by a completely autonomous nervous tissue, is processing a cauliflower soup, and emotions, information, sound and colour…

          Źródło: internet

The digestive system is able to absorb all the nutrients and affecting our thoughts. According to scientists, chocolate is “better than kissing.” Is stimulating and giving energy, raising endorphins level – that’s the secret. Our intestinal cells produce serotonins, and a low level of the famous “happiness hormone” contributes to depression. Our strength is in the stomach! On the axis head-belly often dominates the second. Without spirit, a man is emptiness with a hunger for chemicals. It’s not a miracle…

PS.Let’s take a look at the article „Your Gut, Your Second Brain” or “The Gut. Your Second Brain.”

Piszę te słowa, jedząc oblane czekoladą śliwki. Niedawno wróciłam z Chełma, pojechałam tam na rowerze. Kwietniowy dzień jest wietrzny i zimny – to żadna przeszkoda, gdy pragniesz kupić ulubiony przysmak! Przy okazji włożyłam do koszyka bułeczki, pomidory i samotną cytrynę. W domu zrobiłam kanapki; nasyciłam apetyt, postanowiłam więc zachować cukierki na później. Nic z tego! Wystarczył moment i po smacznych śliwkach pozostały papierki...

Prowadzę dialog z żołądkiem – jak wszyscy. Słyszymy wyraźnie: głos jelit dopomina się kawy albo szynki. Nasz brzuch potrafi samodzielnie myśleć. Neurogastroenterologia – nauka w fazie rozkwitu – położy kres marginalizacji jelit. Jak twierdzi Michael D. Gershon, ekspert anatomii drugi mózg człowieka znajduje się w trzewiach. Obdarzony autonomiczną tkanką nerwową, podejmuje niezależne decyzje, przetrawia zupę karafiorową oraz emocje, informacje, dźwięki i kolory...

Układ pokarmowy wchłania substancje odżywcze i oddziałuje na myśli. Czekolada na przykład jest „lepsza niż całowanie” zdaniem naukowców. Stymuluje i dodaje energii podnosząc poziom endorfiny – oto cały sekret.  Komórki jelit produkują serotninę, niski poziom słynnego „hormonu szczęścia” przyczynia się do depresji... Nasza siła tkwi w żołądku![1] Na osi brzuch-głowa często dominuje ten pierwszy. Bez ducha człowiek jest pustką która pożąda substancji chemicznych. To żaden cud…

PS. Przedstawiam artykuł, który pozwala dokładniej przyjrzeć się tej kwestii.

„W brzuchu znajduje się nasz ‘drugi mózg.’ Tak właśnie jest, choć może to zabrzmieć dziwnie. Brzuch i umysł Nasz brzuch kryje klucz do zrozumienia niepokoju, stresu i napięcia. Tu właśnie znajdziemy najprawdziwszy ‘drugi mózg’ posiadający ważne funkcje, które znajdują odbicie w całym organizmie i regulują emocje, przyjemności, wspomnienia. Przez długi czas układ pokarmowy uważany był za organ peryferyjny, posiadający marginalne funkcje. Prawda jest taka, że odżywianie ma wpływ na myśli oraz podświadomość w proporcjach, które sięgają aż 90 procent! Udowodniono też jego bezpośredni wpływ na prawie wszystkie choroby.

‘Pomimo, że idea nie budzi zaufania, faktem jest, że układ trawienny posiada swój mózg. Pogardzane jelita mają więcej intelektu, niż serce i mogą posiadać wyższe zdolności ‘emocjonalne.’ To jedyny organ obdarzony własnym systemem nerwowym: kontroluje odruchy niezależnie od mózgu i rdzenia kręgowego.’

Bazy naukowe Podstawy naukowe Potwierdza to Michael D. Gershon, ekspert biologii komórkowej i anatomii Columbia University, autor bestselleru ‘The second brain.’ ‘Wystarczy pomyśleć, że układ pokarmowy, posiadający zaledwie jedną dziesiątą neuronów, którymi obdarzony jest mózg, pracuje autonomicznie i ma fundamentalną rolę w sygnalizowaniu przyjemności i cierpienia. Podsumowując, układ trawienny jest siedzibą mózgu z prawdziwego zdarzenia. Nieprzypadkowo komórki jelit produkują produkują 95% serotoniny, neuroprzekaźnika dobrego samopoczucia.’ – wyjaśnia amerykański ekspert.

Źródło szczęścia ‘W brzuchu znajdujemy autonomiczną tkankę nerwową.  Nieprzypadkowo komórki jelit produkują produkują 95% serotoniny, neuroprzekaźnika dobrego samopoczucia. Przewód pokarmowy wydziela serotoninę w odpowiedzi na sygnały zewnętrzne - jak dopływ pokarmu, ale również dźwięki i kolory – oraz zewnętrzne: emocje, przyzwyczajenia.’ Doświadczenia na osobnikach modyfikowanych genetycznie, również in vitro, dowodzą istnienia osi brzuch-głowa. Według Gershona w niektórych wypadkach ten pierwszy jest dominujący.

Pogłębienie wiedzy o serotoninie Serotonina ma wpływ na wiele ważnych funkcji biologicznych: cykl sen-czuwanie, popęd płciowy, uczucie głodu i nasycenia, humory, perystaltykę. Niski poziom serotoniny może powodować zaburzenia humoru, problemy natury seksualnej, zaburzenia snu, wydalania, wzmagać niepokój, przyczyniać się do depresji. Seretonina ingeruje również kontrolą apetytu i zachowaniami, mającymi związek z jedzeniem, powodując wczesne pojawienie się uczucia sytości, mniejsze spożycie węglowodanów przy zwiększeniu protein i generalne ograniczenie ilości pokarmu. Nieprzypadkowo osoby, które narzekają na spadek nastroju (na przykład depresja przedmenstruacyjna, syndrom miesiączkowy) odczuwają wielką potrzebę słodyczy (bogatych w węglowodany proste) i czekolady (sprzyja produkcji serotoniny, jest bogata w cukry proste i substancje psychoaktywne).

Nasza siła tkwi w żołądku Ilość komunikatów, które mózg trawienny wysyła do głównego równa się 90% całej wymiany. Są one w większości podświadome, postrzegamy je dopiero gdy przechodzą w sygnały alarmowe, powodując reakcje alarmowe. ‘Ilu z nas zna uczucie ‘motylków w żołądku’ podczas egzaminu lub stresującej rozmowy? To tylko przykład emocji brzusznych, jak mdłości, lęk, ból, nieokój. Wewnętrzny system nerwowy porozumiewa się z centralnym. Kiedy jelito cierpi przykładowo na nadwrażliwość, dana osoba odczuwa to na poziomie psychicznym.’ Dzieci, którym dokucza ta przypadłość mogą być całkiem pewne, że w dorosłym życiu będą się borykać z niepokojem i depresją.

Konflikty emocjonalne Nasz ‘dolny mózg’ nie jest związany wyłącznie z reakcjami na przyjmowany pokarm. Może myśleć, podejmować decyzje niezależnie od „górnego umysłu” jak uczy neurogastroenterologia: zapalenie jelita, wrzody, uczucie palenia w żołądku i temu podobne to choroby spowodowane stresem (silne, nieprzetrawione emocje). Mają związek z bakteriami, które ulegają mutacji ponieważ uległy zmianie warunki i odczyn pH jelit.

Masowanie brzucha, oddychanie brzuszne i wysiłek fizyczny W przeciwieństwie do neuronów, które znajdują się w czaszce, te istniejące w innych częściach ciała mogą być masowane: poprzez prawdziwy masaż, który stymuluje bodźce dotykowe, jak i ruch. Centra nerwowe trzewno-brzuszne można stymulować za pomocą oddechu brzusznego (nie klatka piersiowa) jak uczą wsodnie dyscypliny. Prawidłowe odżywianie, medytacja i integracja konfliktów. Stres i niepokój obciążają jelita, zmieniając funkcjonowanie. Prawdą jest, że dieta i zakłócenia trawienne mają związek ze skokami nastroju. Podsumowując, w naszym brzuchu kryje się mózg, który przyswaja i trawi zarówno jedzenie, jak informacje oraz emocje pochodzące z zewnątrz. Ma wielką powierzchnię, rozwinięta tkanka jelit to 200-250 metrów kwadratowych, zamieszkanych przez 10.000 miliardów komórek bakteryjnych. Techniki medytacyjne pomagają w leczeniu zaburzeń układu trawiennego. Trzeba dbać o zdrowe odżywianie (bez nabiału, dużo warzyw i owoców, niewiele białek zwierzęcych) i odpowiednio łączyć produkty.”



[1] Na podstawie artykułu Nicoletty Travaini „Il cervello della pancia” („Mózg brzuszny”) psichesomarelazione.it

 

Saturday, April 2, 2022

50.A course in miracles/Kurs cudów

 

Today, it was a good day, and I’ll tell you why. It started like usual: eating something sweet (banana shake and a lot of chocolate) reminded me that I suffered a lack of willpower. A little depressed, I went to the store to buy more milk and chocolate… Some time later I took my bike ans went to Chełm. It was snowing, and the road was sick I lost my balance and fell.

Autor rysunku: Radek

Despite I got wet, and got a bruise actually, I felt much better! It gave me a nice influx of energy. For the rest of the day, the sad Danka disappeared, and I was wondering why. “Problem gamblers typically believe, as they head out the door to the nearest casino, that their full and sincere intention is to win money. Little do they know they’re acting out an emotional attachment to the feeling of losing” – Peter Michaelson wrote.

You can get addicted to a certain kind of sadness, the song says. How is it possible? You simply get what (you believe) you would deserve… I’m used that I’m quite sad, most of the time. Falling off my bike, I got my “punishment” so I could be quite happy for the rest of the day. A real miracle! Now that I know I’ll consider whipping myself in the morning. Or I’ll have smack my face in the morning. I could also give up on chocolate, but it would be too cruel.

Dziś miałam dobry dzień, powiem wam, dlaczego. Zaczął się jak zwykle: jedzenie czegoś słodkiego (banany miksowane z mlekiem i czekolada) przypomniało mi o braku silnej woli. Trochę przygnębiona poszłam do sklepu, żeby nabyć więcej mleka i czekolady. Jakiś czas później pojechałam na rowerze do Chełma. Padał śnieg, droga była śliska.

Straciłam równowagę i upadłam. Pomimo siniaków i przemoczonego ubrania poczułam się znacznie lepiej! Całe wydarzenie dodało mi energii. Przez resztę dnia, smutna Danka znikła. Zastanawiałam się, dlaczego. „Gracze uzależnieni od hazardu idąc do najbliższego kasyna wierzą, że ich najszczerszą intencją jest wygranie pieniędzy. Nie mają pojęcia, że ich działaniem kieruje emocjonalne przywiązanie do przegrywania” – napisał Peter Michaelson.

Jak mówi piosenka, uzależniasz się od pewnych rodzajów smutku. Jak to możliwe? Zwyczajnie dostajesz to, na co (twoim zdaniem) zasłużysz. Spadając z roweru, otrzymałam „karę” – przez resztę dnia mogłam być całkiem zadowolona. Prawdziwy cud! Teraz, kiedy już wiem rozważę poranną chłostę. Albo zdzielę się po pysku... Mogłabym zrezygnować z czekolady, ale to nazbyt okrutne.