My
husband bought some ham for dinner. I looked at him making
sandwiches: the pink meat was also a lesson. Everything in this world
has a mission. The purpose of the pig is to be eaten, mine is to
think about my problems. They are different levels od unconscious
programming. Officialy my goal is to please myself. It would appear
beneficial, but nothing could be more wrong!
Pleasing is not voluntary, and I’m constantly punished for failing. My emotions, memories are circuits in the brain. It’s enough to recall any problem, to feel the past sadness. This can be compared to a game: for example, you’re living in the block. You see a beautiful villa, and feel the pain of jealousy. Elisa is successful - every second you spent with her makes you feel worse about yourself.
„Turns out most of people spend 70% of their life living in survival, and living in stress, so they’re always anticipating the worst-case scenario based on a past experience” – Joe Dispenza wrote. The worst possible outcome is not being able to please yourself. Our ego like a fussy general demands cappuccino with mousse, expensive clothes, and the certificate of English. We are trying our best, and live in constant fear of punishment.
Mój mąż kupił szynkę na kolację. Patrzyłam jak robi kanapki: różowe mięso też udziela lekcji. Wszystko na tym świecie ma swoją misję. Celem świni jest bycie zjedzoną, moim – rozmyślanie o problemach. Istnieją różne poziomy podświadomego programowania. Oficjalnie moim celem jest zadowolenie siebie. Wydaje się korzystne, lecz nic bardziej mylnego!
Zadowalanie nie jest dobrowolne, jestem nieustannie karana za porażkę. Moje emocje, wspomnienia to obwody w umyśle. Wystarczy przywołać jakiś problem, żeby poczuć smutek z przeszłości. Można to porównać do gry: na przykład, mieszkasz w bloku. Widzisz piękną willę i czujesz ukłucie zazdrości. Eliza odnosi sukcesy – każda minuta z nią spędzona sprawia, że czujesz się gorszy.
„Okazuje się, że większość ludzi spędza 70% życia w trybie przetrwania, w stresie, nieustannie przewidując najgorszy scenariusz na bazie swoich przeszłych doświadczeń” – napisał Joe Dispenza. Najgorszy możliwy wynik to niemożność zadowolenia siebie. Nasze ego jak kapryśny generał domaga się cappuccino z pianką, drogich ubrań, certyfikatu z angielskiego. Staramy się z całych sił i żyjemy w lęku przed karą.
No comments:
Post a Comment
Note: Only a member of this blog may post a comment.