I’m sitting in front of my computer, feeling quite sad. The reason is that it’s nine o’clock in the evening, and I haven’t written anything yet, despite having promised. Someone could say, that it’s not a big deal, but it makes me bad about myself. I’m experiencing some sort of guilt. I don’t have much to do, writing was one of the ways to remedy it, but my undisciplined mind is objecting. I swear, that I’m doing everything to NOT publish a new blog post daily. I spend too much time watching films, or feed my scrolling addiction. Seeking a short term pleasure via procrastination acts like a form of self-harm. I keep doing things that make me feel lazy… However, according to experts I should forgive myself. I won’t beat myself up, then, especially since my non-doing wasn’t completely useless.
My mother never hid from me the ugly truth, that I was stupid. Still, she would gave me a bit of hope, by setting good examples. Usually they were my peers, who, unlike me were smart and everything. I grow up listening to innumerable stories about the people who were much better than my poor self. It had a great impact: first, for my whole life I felt really stupid. Second, I’ve always looked for the “wise ones” around me… Today, I have added to this list the incredible Sam, the author of sobadass.me. I spent several hours reading her blog, and it wasn’t a waste of time. Passionate about positivity, Mrs Cleasby is teaching how to love yourself, no matter your size, shape, ability and illness. It’s certainly useful for a person who is full of complex, like me! In fact, “the lessons” of Sam are just the opposite of my mother’s teaching.
From a young age I was convicted, for example that one MUST be ashamed of himself. In other words, the shame is not only good, but even necessary. Sam Cleasby is not of this opinion. She published a video which shows how she’s changing her ileostomy bag. On her blog, a “stoma photoshot” can be found. She showed off her body, with a big scar across her belly, and an opening in the abdominal called stoma. She did it to show to the others that it’s not true, that her femininity was removed along with her diseased bowel. “I wanted to be a small ray of light in an otherwise frightening time that could show someone that a life with an ostomy bag is a positive and wonderful thing” – She wrote. “I will never stop flashing my bag because every time I do, I get messages from people thanking me, saying that it helps to see others with bag.” I looked at the photos, and understood that Sam is right. You can be beautiful, strong, sexy and powerful even with scarred body… Well, unless somebody convinces you that you’re just hopelessly stupid.
Siedzę naprzeciw komputera: jest mi trochę smutno. Przyczyna jest taka, że dobiega dziewiąta wieczorem, a ja niczego jeszcze nie napisałam, pomimo obietnicy. Ktoś może powiedzieć, że to nic takiego, ja jednak niedobrze się czuję. Odczuwam coś w rodzaju winy: nie mam zbyt wielu zajęć, pisanie jest jednym ze sposobów, aby temu zaradzić, sprzeciwia się temu jednak mój niezdyscyplinowany umysł. Słowo daję, że robię wszystko, żeby NIE opublikować nowego wpisu każdego dnia. Spędzam za dużo czasu oglądając filmy, sycę moje uzależnienie od przeglądania stron internetowych… Szukanie przyjemności na krotką metę poprzez prokrastynację jest rodzajem szkodzenia sobie. Robię rzeczy które sprawiają, że czuję się jak ostatni leń… Jednakowoż, zdaniem ekspertów należy sobie wybaczyć. Nie będę się biczować, zwłaszcza że moje nieróbstwo nie było całkiem bezużyteczne.
Matka nigdy nie ukrywała przykrej prawdy, że jestem całkiem głupia. Pomimo wszystko, dawała mi cień nadziei, dając dobre przykłady. Zazwyczaj byli to moi rówieśnicy, w przeciwieństwie do mnie, mądrzy i tak dalej. Wychowałam się słuchając opowieści o ludziach, którzy byli znacznie lepsi ode mnie. Miało to wielki wpływ: po pierwsze, przez całe życie czułam się naprawdę głupia. Po drugie, szukałam “mądrzejszych” wokół siebie… Dzis dodałam do tej listy niezwykłą Sam, autorkę sobadass.me. Spędziłam szereg godzin czytając jej bloga, lecz nie była to strata czasu. Pani Cleasby, której pasją jest bycie pozytywnym, uczy jak kochać siebie, nieważne jakie są twoje zdolności, rozmiar, kształty czy choroby. To bardzo użyteczne dla osoby pełnej kompleksów, jak ja! Tak naprawdę, “lekcje” Sam są przeciwieństwem tego, czego uczyła mnie matka.
Od dziecka przekonywano mnie na przykład, że człowiek MUSI się wstydzić. Innymi słowy, wstyd jest dobry, a nawet konieczny. Sam Cleasby nie jest tego zdania. Opublikowała wideo na którym widać, jak zmienia swój jelitowy worek stomijny. Na jej blogu można znaleźć “stomijny photoshot.” Pokazała swoje ciało z wielką blizną przecinającą brzuch i otworem zwanym stomią. Zrobiła to, żeby pokazać innym, że jej kobiecość nie została usunięta razem z chorym jelitem grubym. “Chciałam być małym promieniem światła w groźnym momencie, pokazać komuś ze życie z workiem stomijnym może być pozytywne, wspaniałe” – napisała. “Nigdy nie przestanę pokazywać mojego worka, ponieważ za każdym razem, kiedy to robię dostaję wiadomości od ludzi, którzy mi dziękują, mówią że pomagam innym ze stomią.” Patrząc na zdjęcia zrozumiałam, że Sam ma rację. Możesz być piękny, silny, seksowny nawet, jeśli masz ciało pokryte bliznami… O ile ktoś cię nie przekona, że jesteś beznadziejnie głupi.
No comments:
Post a Comment
Note: Only a member of this blog may post a comment.