Many
years ago I was on train going to Lublin. A young guy had talked
about amazing Italian life. There is a job for everyone, he insisted,
people after college earn really good money… Some 20 years later
Italy faces low growth and unemployment, but it's still nice place to
live. Italy is famous for its cuisine, the aura does spoil you.
Complaining
because in January the temperature dropped to 10ºC is not strange
for my friends. Italians can be pretty sensitive. Snow fell? The
schools are closed. Heavy rains, or a big wind? The same. Coronavirus
has fanned panic, obviously. The school are closed till 15th
of March, maybe even longer… “The children from 0-6 years
must not be admitted” - Declares library announcement.
I
went there recently. “1 meter distance, please!” - The librarian
with plastic gloves told me. A.'s boyfriend is still
not leaving his Milano apartament. Luckily, there is supermarket
delivery service. He has read three books, 1000 pages each. Amazon price of Amuchina has raised to 100 for
the package of four pieces. The last news: closed churches. No Mass till April!
Wiele lat temu jechałam pociągiem do Lublina. Jakiś chłopak rozprawiał o wspaniałym życiu włoskim. Praca dla wszystkich, ludzie po maturze zarabiają świetne pieniądze… Dwadzieścia lat później Włochy zmierzają się z bezrobociem, wzrost gospodarczy jest spowolniony, ale to nadaj miejsce do życia całkiem niezłe. Włochy słyną z dobrej kuchni, pogoda cię rozpieszcza.
Źródło: internet |
Narzekanie,
że w styczniu temperatura spadła do 10ºC to rzecz dla moich
znajomych codzienna. Włosi są dość przewrażliwieni. Spadł
śnieg? Zamykamy szkoły. Silny wiatr, obfite deczcze? Ta sama
historia. Koronawirus podsyca panikę, rzecz jasna. Szkoła w Bari
jest zamknięta do 15 marca, być może nawet dłużej… “Dzieci w
wieku 0-6 lat nie mogą przebywać na terenie placówki” - głosi
wywieszka w bibliotece.
Poszłam
tam ostatnio. “Proszę zachować metrowy dystans!” - rzuciła
bibliotekarka w plastikowych rękawiczkach. Chłopak A. nadal nie
wychodzi z mieszkania w Mediolanie. Na szczęście supermarket
dostarcza jedzenie do domu. Przeczytał trzy książki, po 1000 stron
każda. Cena Amuchiny na Amazon wzrosła do 100 euro czteropak. Ostatnie wieści: kościoły zamknięte! Nie będzie mszy aż do kwietnia.
No comments:
Post a Comment
Note: Only a member of this blog may post a comment.