Tuesday, September 21, 2021

8.A course in miracles/Kurs cudów

 

I met this woman two years ago on a train to Matera. Eccentric and single, the  French in her 50’s was teaching languages in Africa. She wrote a lot of books and her life was of a constant travel. She used to live in hotels and B&B where every morning breakfast shows up. “That’s enough for me! I’m eating only once: croissants or cheese sandwich. For the rest of the day, I drink water or lemon tea!” – She told me.

I grew up in a house where everyone was cooking. Meal times were not fixed, and as a result I was eating all the time. This continued all my life. Now, in my searching for God I wanted to end up with compulsive eating, and decided to try the method proposed by the polyglot from the train (she spoke five languages). Eating once a day, something simple, like bread and salad.

My brother knocked on the door when I thought about it. Both with wife, they bought bread that evening. He brought me a loaf. “You know, maybe you use it!” – He said. I took it as a sort of sign: I’m going in the right direction. Actually, I allow myself for something more than one meal, and eat some fruit but the days of being around food are gone.

Poznałam tę kobietę dwa lata temu w pociągu do Matery. Samotna i ekscentryczna, Francuzka po pięćdziesiątce uczyła języków w Afryce. Napisała dużo książek i podróżowała bez przerwy. Mieszkała w hotelach i B&B gdzie rano serwują śniadanie. „To mi wystarczy! Jem tylko raz, rogaliki albo kanapkę z serem. Przez resztę dnia piję wodę lub lemon tea” – rzekła.

Wychowałam się w domu, gdzie gotowali wszyscy. Nie wyznaczano godzin posiłków, w rezultacie jadło się bez przerwy. W moim szukaniu Boga chciałam skończyć z kompulsywnym jedzeniem i spróbować metody poliglotki z pociągu (mówiła w pięciu językach). Jedzenie raz na dzień, coś prostego jak chleb i sałatka.

Brat zapukał do drzwi, kiedy o tym myślałam. Obydwoje z żoną kupili chleb tego popołudnia. Przyniósł mi bochenek. „Może ci się przyda!” – powiedział. Uznałam to za znak, że idę w dobrym kierunku. Tak naprawdę, pozwalam sobie na coś więcej niż jeden posiłek, dodaję trochę owoców, minęły jednak dni kręcenia się wokół jedzenia.

No comments:

Post a Comment

Note: Only a member of this blog may post a comment.