Friday, January 17, 2020

The sound of silence

There was a priest who talked money. He decorated the church with fake flowers, and attached glowing heloes to holy santos. His preacher was always dull and boring. I didn't like him. Still, like they say: „Walk a mile in someone's shoes before judging him.” He was celebrating a Mass for many so years. He talked to the people without being listened.
Źródło: internet

His words echoed, and never made any change in their life… „What do I get for all that?” - He would ask. He has lost his trust, maybe, but the truth it's not preaching from the pulpit. If your eyes weren't stabbed by the light, you don't even know what you're talking about, like in Simon&Garfunkel song:

Fools” said I, „You don't know

Silence like a cancer grows
Hear my words that I might teach you
Take my arms that I might reach you”
But my words, like a silent raindrops fell
And echoed in the walls of silence
And the people bowed and prayed
To the neon god they made

Anyway, the priest is still there. B. doesn't like his Sunday service. „Sometimes I sit and wonder, what I'm doing here?” - She told me. His voice won't disturb the sound of silence… But at least he's forced people to think. For those who asked, „The words of the prophets are written on the subway walls.” Beautiful song.

Był sobie ksiądz, który mówił o pieniądzach. Dekorował kościół sztucznymi kwiatami, przyczepiał aureole do figurek świętych. Jego kazanie było zawsze nudne i puste. Nie lubiłam go, mówią jednak, że trzeba pochodzić w czyichś butach, żeby go osądzić. Odprawiał mszę przez wiele lat. Mówił go ludzi, ale nikt go nie słuchał.

Jego słowa odbijały się echem, nie zmieniając życia absolutnie nikogo. „Co z tego mam?” - mógł zapytać. Stracił wiarę, być może, ale prawda to nie prawienie kazań z ambony. Jeśli twoich oczu nie przebiło światło, nie wiesz, o czym mówisz, jak w piosence Simon&Garfunkel:
Głupcy” - rzekłem. „Czy nie wiecie
Cisza jak nowotwór rośnie
Usłyszcie, żebym uczyć was mógł
Weźcie moją rękę, abym mógł was dotknąć”
Ale moje słowa spadły jak krople ciche
W dźwięku ciszy odbijając echem
A ludzie kłaniali się i modlili
Do bożka neonu, który uczynili

W każdym razie, ksiądz jeszcze tam jest. B. nie lubi jego niedzielnych nabożeństw. „Czasem siedzę i myślę, co ja tutaj robię?” - mówi. Jego głos nie naruszył dźwięku ciszy, ale przynajmniej zmusza do myślenia. Dla tych, którzy pytają, „Słowa proroków zapisane są w metrze/I na klatkach kamienic.” Piękna piosenka.

No comments:

Post a Comment

Note: Only a member of this blog may post a comment.