„Glastonbury
Pilgrimage today - High Street closed 1.30-3.30” – posted my
friend A. on her Facebook page. Every time when I see something
Glastonbury-related I feel sort of sad. A. lives in that beautiful
town. I left Glastonbury one cloudy day of November 2007. I adored
England, but I couldn't di career's job forever, I thought.
Once
in Poland, I was sorry for leaving Glastonbury. I struggled to find a
job and missed “good” English life. I was back to England - I
found a job in London but I didn’t like the city. Moving to small
Nova Siri seemed a good idea. It wasn’t – unemployed and lonely I
bitterly regretted leaving my good London job.
We
went to Nova Siri a few days ago. I collected some fresh figs in the
garden. The lemon tree was full of fruits. I looked at the small
house where we used to live - I used to dislike it. I was thinking
about my bad decisions, trying to focus on the positive things
instead of the negative things I have done.
“Pielgrzymka
Glastonbury dzisiaj. High Street zamknięta 1.30-3.30” – napisała
moja znajoma A. na swojej stronie fb. Za każdym razem, gdy widzę
coś związanego z Glaston jest mi trochę smutno. A. mieszka w tym
pięknym mieście, ja opuściłam Glastonbury pochmurnego
listopadowego dnia w 2007 r. Uwielbiałam Anglię, ale sądziłam, że
nie mogę wiecznie pracować jako opiekun.
W
Polsce od razu pożałowałam wyjazdu z Glastonbury. Nie mogłam
znaleźć pracy i tęskniłam za „dobrym” angielskim życiem.
Wróciłam do Anglii – znalazłam pracę w Londynie ale nie lubiłam
tego miasta, Przeprowadzka do małej Nova Siri zdawała się dobrym
pomysłem. Nie była – samotna i bezrobotna, gorzko żałowałam
rzucenia dobrej pracy w Londynie.
Pojechaliśmy
do Nova Siri parę dni temu. Zebrałam świeże figi w ogródku,
drzewko cytrynowe było pełne owoców. Patrzyłam na mały domek, w
którym mieszkaliśmy – nie lubiłam go. Myślałam o złych
decyzjach, starając się koncentrować na dobrych rzeczach, które
zrobiłam, zamiast na tych gorszych.
No comments:
Post a Comment
Note: Only a member of this blog may post a comment.