Saturday, November 13, 2021

17.A course in miracles/Kurs cudów

 

Food doesn’t make you powerful, judging from my experience. I stuffed myself for years, and was just thinking about eating. What you focus on is growing, they say. Like the chicken that sees grains of wheat, I just could see my favourite Coop store and kitchen. My Italian friends were the same: our conversations were spinning around cannelloni with ham and pepper. Belly is bad advisor! I felt heavy, and couldn’t get myself up and out of bed in the morning…

Never-ending eating doesn’t match with seeking God. I decided eating only once a day, but it was a large meal. An invisible rope dragged me to the store: I was buying 2 litres of milk, cream, cheese, brown bread, tomatoes… The most exciting moment of the day was my breakfast. For the second time in my life, I asked Saint Charbel for help, and then the miracle happened. Without effort, my thoughts just stopped circling around milk and apples!

Without effort, my thoughts just stopped circling around milk and apples! I’ve always believed that food makes you stronger. “Reducing calories would weaken me!” – I thought. It turned out that my bread-and-oil diet cured me from a long lethargy. Every morning I wake up at 4 a.m. There is more to life than a really full stomach! An old step ladder gave me so much joy. Two days of sewing!

Z moich obserwacji wynika, że nie w jedzeniu siła. Przez lata objadałam się i myślałam wciąż o tym. Jak mówią: to, na czym się koncentrujesz, rośnie. Niczym kurczak, który dostrzega swoje ziarna, widziałam tylko ulubiony supermarket Coop oraz kuchnię. Włoskie znajome były takie same, nasze rozmowy obracały się wokół cannelloni z szynką i papryką. Brzuch jest złym doradcą! Byłam ociężała, rano nie mogłam zwlec z łóżka…

Niekończące się jedzenie nie pasuje do szukania Boga. Postanowiłam jeść raz dziennie: był to ogromny posiłek. Niewidzialny powróz ciągnął mnie do sklepu... Kupowałam 2 litry mleka, ser, śmietankę, ciemny chleb, pomidory... Najlepszy moment dnia stanowiło śniadanie. Po raz drugi w życiu zwróciłam się do św. Charbela o pomoc i doświadczyłam cudu.

Całkiem bez wysiłku, moje myśli przestały krążyć wokół jabłek i mleka! Byłam pewna, że jedzenie czyni silnym. „Osłabi mnie ograniczenie kalorii!” – myślałam. Okazało się, że chlebowo-olejowa dieta wyleczyła mnie z ospałości. Każdego ranka budzę się o 4 nad ranem. Życie to coś więcej pełnia żołądka. Dużo radości dała mi stara drabina: dwa dni piłowania!

No comments:

Post a Comment

Note: Only a member of this blog may post a comment.