Saturday, January 14, 2023

19.Io posso amare

 

Many years ago I read a real-life story about the young Chinese who fell in love. She was over the moon: the precious days spent with her beloved man were the happiest in her whole life. They were planning to get married, one day however he just left her without telling why. The poor Chinese broke down, and spent some time in Mental Institute. After she come out of there she changed completely, and become a cold woman of career. She has succeed, and not only made a lot of money, but was about to marry a very rich man. Again, the Chinese was planning her wedding, when the firs guy appeared. 

He wanted to go back with her, and much to everybody’s surprise she broke with her rich fiancee. The Chinese business woman wasn’t stupid: she was convinced that the “old guy” wanted to be with her only because of money. She took him back only because of the happy days in the past. The memories meant so much to her, that nothing compared to them… Seems strange, but actually it isn’t. “I wish there was a way to know that you were in the good old days before you’ve actually left them!” - Someone said. Apparently we always think that the past is better than present. This is a really a phenomenon, the main reason is fear. 

There is a story about a prisoner who said that the most fearful day of prison for any prisoner is the day before you are released and have your freedom back. “The prison bars had become so familiar that you don’t know how to live without them” – He added. When you look at your past, you’re able to reflect on it knowing what is happened next. It’s giving us a sense of certainty. The prisoner prefers his well-known past in the jail: the future is unknown rather than promising… That’s why he’s afraid of the life outside the prison bars. The Chinese business woman was smart, but also sort of trapped in the past. It seems to be better, but only in the present moment „io posso amare” (I can love).

Wiele lat temu czytałam historię z życia wziętą o młodej zakochanej Chince. Była w siódmym niebie: cenne dni spędzone z ukochanym były najszczęśliwsze w jej życiu. Planowali się pobrać, on jednak pewnego dnia odszedł nie mówiąc dlaczego. Biedna Chinka załamała się i trafiła do zakładu psychiatrycznego. Kiedy stamtąd wyszła, zmieniła się całkiem, i stała zimną kobietą kariery. Odniosła sukces, nie tylko zarobiła dużo pieniędzy, miała też poślubić bogatego człowieka. Znów planowała wesele, kiedy na horyzoncie pojawił się pierwszy narzeczony. 

Chciał znów się spotykać: ku zdziwieniu wszystkich, kobieta zerwała zaręczyny i wzięła go z powrotem. Chińska business woman nie była głupia, tak naprawdę myślała, że “dawny facet” chciał z nią być dla pieniędzy. Przyjęła jego ofertę ze względu na szczęśliwe dni z przeszłości. Wspomnienia tak wiele dla niej znaczyły, nic się nie mogło z nimi równać… Wydaje się dziwne, ale tak nie jest. „Chciałbym aby istniał sposób żeby wiedzieć, że przeżywasz stare, dobre dni zanim miną!” - powiedział ktoś. Wygląda na to, że zawsze myślimy, iż przeszłość jest lepsza niż teraźniejszość. To prawdziwy fenomen, jego przyczyną jest strach. 

Istnieje historia o więźniu który powiedział, że najbardziej przerażający dzień w życiu aresztanta to ten, kiedy następnego dnia masz wyjść ze swego więzienia i odzyskać wolność. “Kraty aresztu stały się tak znajome, że nie wiesz jak masz żyć bez nich” – dodał. Kiedy spoglądasz w przeszłość potrafisz powiedzieć co się wydarzy. Daje to poczucie pewności. Więzień preferuje dobrze znaną przeszłość w areszcie: przyszłość jest raczej niepewna, niż obiecująca… Dlatego boi się życia po drugiej stronie krat. Chińska business woman była inteligentna, ale uwięziona w przeszłości. Wydaje lepsza, ale tylko w chwili obecnej „io posso amare” (mogę kochać).




No comments:

Post a Comment

Note: Only a member of this blog may post a comment.