Thursday, January 19, 2023

20.Io posso amare

 

I’m reading the 97th issue of Dylan Dog. “Behind the curtain” is a story of a family with twin boys. One evening the youngsters are spying on while their parents are having sex. Angry father is punishing Michael by locking him in a room with no light. The boy started the fire, and got burn. The whole family feels guilty about it, especially when the unlucky boy later on is dying in an unfortunate accident. His mother won’t accept his death: she keeps talking to “Michael” all the time. Poor Paul – the second twin boy – is very understanding. Wanting to help his mother, he’s behaving like also himself he’s “seeing” Michael.

„Lacan also believes that our desires are actually the desires of the others. Desires that we call our own are actually the constructed desires. Whatever we desire is actually the desire that is not our own but the desires of society, desires of our relations passed on to us” – I read. The story of Paul could be a good metaphor. His mother would expect him to behave just like Michael is still alive. For many years the poor boy has to play his role… So we are. The society isn’t interested in the „real” personality. Metaphorically saying, our parents and teachers can see our twin – which is the „perfect child.” 

They all want the well-behaving pupil, so we’re playing our role, pretending that actually it’s really us. As a consequence of long-term faking, also Paul, just like his mother started „seeing” Michael. Also to us, the desires of society – a perfect member of community, which is us – becomes very real. That’s why people are so similar. In fact, most of us are just pretending to be someone we are not. After so many years of playing role of the „good pupil” we cannot truly be ourselves… Because of that, saying „io posso amare me stesso” (I can love myself) isn’t easy.

Czytam numer 97. Dylan Doga. “Za kurtyną” to opowieść o rodzinie z dwojgiem bliźniąt. Pewnego dnia chłopcy podglądają rodziców, którzy uprawiają seks. Rozgniewany ojciec karze Michaela zamykając go w pokoju bez światła. Chłopak wznieca pożar, zostaje poparzony. Cała rodzina czuje się winna, zwłaszcza gdy pechowy młodzieniec ginie w nieszczęśliwym wypadku. Matka nie akceptuje jego śmierci: mówi do “Michaela” bez przerwy. Biedny Paul – drugi z bliźniąt – jest pełen zrozumienia. Chcąc pomóc matce, zachowuje się jakby “widział” Michaela.

Lacan wierzy, iż nasze pragnienia są życzeniami innych. Pragnienia które nazywamy naszymi są tak naprawdę skonstruowane, Czegokolwiek sobie życzymy, tak naprawdę jest to nie nasze pragnienie. Należy do społeczeństwa, ludzi z którymi tworzymy związki, zostało nam podrzucone.”Dzieje Paula mogą być dobrą metaforą. Matka oczekuje, że będzie zachowywał się tak, jakby Michael był wciąż żywy. Przez wiele lat biedny chłopiec gra swoją rolę… My też tak robimy. Społeczeństwo nie jest zainteresowane „realną” osobowością. Metaforycznie mówiąc, rodzice i nauczyciele widzą naszego bliźniaka – to „doskonałe dziecko.”

Chcą dobrze zachowującego się ucznia, gramy więc naszą rolę, udając że o nas chodzi. W konsekwencji długiego udawania Paul, podobnie jak matka, zaczyna „widzieć” Michaela. Również dla nas, życzenie otoczenia – doskonały członek społeczeństwa, czyli my – staje się realny. To dlatego ludzie są podobni do siebie. Większość z nas udaje tego kim nie jest. Po latach odgrywania „dobrego ucznia” nie potrafimy już być sobą… Dlatego stwierdzenie „io posso amare me stesso” (mogę kochać siebie) nie jest łatwe.




No comments:

Post a Comment

Note: Only a member of this blog may post a comment.