Many
years ago my brother went to disco place with his friends. One of the
guys noticed pretty girl. „Hi, how are you?” - He started. „Hi
uncle!” - The girl smiled. The guy had two much older step-sisters;
both of them had big kids. The „uncle” didn't see them very often
and didn't recognize his niece. Very embarrassing situation!
I
was coming from our local store, when I noticed a
girl. „Hi!” - I said, thinking that it's E. „Good morning!” -
She told me. It wasn't E. but a teenager I didn't know. The „good
morning” made me realize the cruel truth: for a girl like her, I
was a middle-aged woman... Every time I'm coming to Poland, I'm
surprised how „not-young” my equals seem to be.
That
serious man with a belly – he's two years my junior. The woman with
a perm and glasses is my age. How it's possible that she looks
exactly like our teacher 20 years ago? I needed 2 photos for my new
ID; looking at the pictures, I was like: „Is it camera or I do look
45?” It looks that one needs all Silvio Berlusconi's money to be
forever young, like him...
Wiele
lat temu mój brat poszedł do dyskoteki ze znajomymi. Jeden z nich
zauważył ładną dziewczynę. „Cześć, jak leci?” - zagaił.
„Wujek?” - uśmiechnęła się dziewczyna. Znajomy brata miał
dwie starsze siostry; miały już duże dzieci. „Wujek” nie
odwiedzał ich często i nie rozpoznał siostrzenicy. Całe zdarzenie
bardzo go zmieszało.
Wracałam
ze sklepu, kiedy dostrzegłam
pewną dziewczynę. „Cześć!” - powiedziałam, myśląc, że to
E. „Dzień dobry!” - usłyszałam. Nie była to E. lecz
nieznajoma nastolatka. Jej „Dzień dobry” uświadomiło mi
okrutną prawdę: dla dziewczyny jak ona, jestem panią w średnim
wieku... Za każdym razem w Polsce uderza mnie, jak niemłodzi zdają
się moi rówieśnicy.
No comments:
Post a Comment
Note: Only a member of this blog may post a comment.