Saturday, March 5, 2022

45.A course in miracles/Kurs cudów

 

Angelo asked me several times to install WhatsApp on my phone. I didn’t want to: It’s hard to resist temptation to check the messages. I gave in, finally, and started texting my Italian friends: “You can call me if you want.” It felt good to release it after all these months! “After arriving in Poland I was telling everyone that I’m seeking God, but I’ve been running from my mother! I told you about our toxic relationship. I didn’t want to see her in the next life, and wanted to break the endless cycle of reincarnation.” – I said to lovely Tiziana.

“Instead of making progress in a spiritual awakening, I was fighting with myself.” I told her about my strange attitude towards food, and a therapy in the psychiatric day care unit. Tiziana was understanding, just as well as my aunt. Wanda treated me to pierogi and a tasty cake, and gave me some more on my way out. It’s amazing to know that my mistake doesn’t cancel, but enriches us.

The “new Danka” cares less about ego… And still wants to find her path with God. “A Course In Miracles teaches us that there is a Voice for God in our minds that is always talking to us, telling us that we are: unlimited, one with all life, eternal, and literally invulnerable.” – Tony Ponticello wrote “That Voice is the Holy Spirit. There is another voice in our minds that we made up that lies to us and tells us we are: limited, separate, mortal, and vulnerable. That voice is the ego.” Despite all my mistakes, the “good voice” still leads me. It’s a miracle.

Angelo prosił o zainstalowanie WhatsApp w telefonie. Opierałam się: niełatwo jest oprzeć się pokusie sprawdzania wiadomości. Poddałam się i zaczęłam pisać do włoskich znajomych: „Zadzwoń, jeśli masz ochotę!” Dobrze jest wygadać się po tylu miesiącach! „Po przyjeździe do Polski opowiadałam, że szukam Boga. Tak naprawdę, uciekałam od mojej matki. Opowiadałam ci o toksycznej relacji, która nas łączyła. Nie chciałam jej spotkać w następnym życiu. Pragnęłam przerwać niekończący się cykl narodzin.” – rzekłam do przemiłej Tiziany.

„Zamiast czynić postępy w duchowym przebudzeniu, walczyłam sama ze sobą.” Opowiedziałam jej o dziwnym stosunku do jedzenia i terapii na dziennym oddziale psychiarycznym. Tiziana była wyrozumiała, podobnie jak moja ciotka. Wanda ugościła mnie pierogami i pysznym ciastem, darowała trochę więcej przysmaków na odchodnym. Dobrze jest wiedzieć, że popełniany błąd nie przekreśla nas, lecz wzbogaca.

“Nowa Danka” znacznie mniej dba o ego i nadal chce znaleźć swoją ścieżkę z Bogiem. „Kurs cudów’ uczy, że w naszym umyśle istnieje Głos Boży: ciągle przypomina, jaki naprawdę jesteś: pozbawiony limitów, zjednoczony ze wszystkim, wieczny, niezwyciężony” – napisał Tony Ponticello. „To głos Ducha Świętego. Istnieje jeszcze inny głos: kłamie mówiąc, że jesteś ograniczony, odseparowany, śmiertelny, słaby. To głos ego.” Pomimo moich błędów, „dobry głos” nadal mnie prowadzi. To cud.

No comments:

Post a Comment

Note: Only a member of this blog may post a comment.