Monday, March 14, 2022

47.A course in miracles/Kurs cudów

 

“I invite you later this week, maybe I’ll do dumplings” – My Auntie wrote. “Do you like it with fruits?” After downloading WhatsApp on iPhone, my “return to normality” happens fast. Danka who closed off of everyone is gone. I gave my number to my friends: I would tell them that I’m taking medication, and going to gain some weight. I won’t mention that I feel poor now. For a while, I had a completely different concept of myself… Now, I can repeat Chef Wan’s words: “I believe that food is one way to make people happy.”

Źródło: internet

A person should believe in something! Yesterday I bought a big bar of chocolate with nuts and raisins. I ate it on lunch break in the Psych Ward. I was just about to start hating me, when Anna from Italy called. I chatted for a while, holding my phone in a hand with stains of chocolate, and then revealed my “dirty secret” in daily meeting in Psychiatric Care Unit.

They thought it was funny. “I also keep sneaking, but I’m OK with it!” – K. said. “I’m craving for sweets now!” – R. smiled. According to science, chocolate is “better than kissing.” It contains a number of different stimulants, it boosts energy and raises endorphin levels… Still, it won’t fill your inner emptiness. It’s true that without love, I am nothing. “Find your Calcutta” – mother Teresa wrote. It would be a miracle.

“Zapraszam pod koniec tygodnia, może zrobię pierożki” – napisała ciotka. „Lubisz z owocami?” Mój „powrót do normalności” przebiega szybko po tym, jak zainstalowałam WhatsApp. Danka, która odcięła się od wszystkiego znikła. Dałam mój numer znajomym, opowiadam, że biorę leki i staram się trochę przytyć. Nie wspominam, że czuję się biedna. Przez chwilę miałam inny obraz siebie... Teraz mogę powtórzyć za kucharzem Wan:

„Wierzę, że jedzenie jest drogą do uszczęśliwienia człowieka.” Trzeba w coś wierzyć! Wczoraj kupiłam wielką czekoladę z bakaliami. Zjadłam ją w przerwie obiadowej na oddziale psychiatrycznym. Już - już miałam się potępić, kiedy zadzwoniła Anna z Włoch. Rozmawiałam przez chwilę, trzymając telefon w pobrudzonej czekoladą ręce. Ujawniłam mój „brudny sekret” na codziennym zebraniu w szpitalu.

Myśleli, że to zabawne. “Też się objadam, ale dobrze mi z tym!” – oświadczyła K. „Narobiłaś mi smaka na słodycze!” – roześmiał się R. Według naukowców czekolada jest „lepsza niż całowanie.” Zawiera wiele substancji stymulujących, dodaje energii, podnosi poziom endorfiny... Pustki wewnętrznej nie może jednak wypełnić. „Znajdź swoją Kalkutę!” – napisała Matka Teresa. To byłby cud.

No comments:

Post a Comment

Note: Only a member of this blog may post a comment.