According
to the Mayans thing, 21.12.12 should have be the last day of my life.
Well it was not the last day of the World. One should never believe
100% in what the others say. I used to have an auntie, very rigorous
lady. She used to have her own opinion when it comes to everything.
Once she told me the story: “How I demolished the Darwin’s
theory”.
She was a little girl; let’s say 8 years old or so. Once she heard that human being came down from the monkey. She wasn’t like: “Well, if our teacher told us so, it has to be true!” She went to her granddad. “Do you remember that monkey had become a man?” My auntie asked him. “No way!” - The old man told her.
“You see – my auntie told me in the end of her story – he was about 80 years old at the moment, I’m almost 75 now – it makes almost 160 years and nobody saw the monkey which would become a human being!” As for me, I do believe that the next year would be really great. If there is someone who is reading my blog - Happy New Year 2013!
She was a little girl; let’s say 8 years old or so. Once she heard that human being came down from the monkey. She wasn’t like: “Well, if our teacher told us so, it has to be true!” She went to her granddad. “Do you remember that monkey had become a man?” My auntie asked him. “No way!” - The old man told her.
“You see – my auntie told me in the end of her story – he was about 80 years old at the moment, I’m almost 75 now – it makes almost 160 years and nobody saw the monkey which would become a human being!” As for me, I do believe that the next year would be really great. If there is someone who is reading my blog - Happy New Year 2013!
Gdyby
miała się sprawdzić przepowiednia Majów, 21.12.12 powinien być
ostatnim dniem mojego życia. Nie okazał się jednak ostatnim dniem
tego świata. Człowiek nie powinien nigdy wierzyć we wszystko, co
słyszy. Miałam kiedyś ciocię, surową starszą panią. Zawsze
swoją opinię na każdy temat. Pewnego razu opowiedziała mi
historię: “Jak obaliłam teorię Darwina”.
Była
wówczas małą dziewczynka, powiedzmy ośmioletnią. Pewnego dnia
usłyszała że człowiek pochodzi od małpy. Nie pomyślała:
“Jeżeli pan nauczyciel tak mówi, znaczy, że ma rację!” Poszła
do swojego dziadka. “Pamiętasz, że małpa przepoczwarzyła się w
człowieka?” – zapytała. “Nigdy w życiu!” – odparł
starzec.
“Widzisz”
– zakończyła swoją opowieść moja ciocia. – „Dziadek miał
80 lat, ja mam już 75 – to prawie 160 lat i nikt nie widział
małpy, która zmieniła się w człowieka!” Osobiście wierzę, że
następny rok będzie wspaniały. Jeśli ktoś czyta mój blog -
Szczęśliwego Roku 2013!