Well, I’m trying to be an author, but it’s so hard! Honestly, I don’t see why? Writing seems so easy – you just sit there, and type on… Well, all the burdens I’m going through show that it’s not a straight thing. Being creative takes not only an effort, but requires also concentration. It’s really hard for us, the “kids of it Internet”! It’s a bit odd, but we’re used to being distracted. Turning on your computer means having an access to multiple source of information. Reading two or more different texts simultaneously doesn’t seem difficult, but quite normal…
Seems useful, isn’t it? Still, it’s not easy to concentrate, when your attention is divided between digital devices and web content. Right now, for example, I’m reading messages on my phone, listening to “Dragon Ball” that my son is watching on his tablet, and scrolling trough Internet. My mind focuses on nothing, literary… Just sitting here and trying to write something feels like “pain in the ass” (as they say). At least every 15 minutes I get up from my place and go to the kitchen for a coffee, or a snack.
I’m also constantly in a search for some interesting for my “content consumption.” There is a lot of new stuff on Facebook timeline! A soft rice with chicken, Michael J.Fox’s twin daughters, Kim Kardiashian’s jealousy over Bianca Censori… Well, yes, that is the case right now – I’m really fighting with myself. Still, giving up would be too easy. Instead of deciding that I’m not capable of doing anything useful, I may write about the whole thing!
Cóż, próbuję być autorem, ale jest tak trudno! Szczerze mówiąc, nie rozumiem dlaczego? Pisanie zdaje się łatwe – siedzisz sobie, stukając w klawiaturę… Cóż, moja szarpanina pokazuje, że nie jest to łatwa sprawa. Bycie kreatywnym wymaga nie tylko wysiłku, lecz również koncentracji. To niełatwe dla nas, “dzieci Internetu”! Dziwna rzecz – przywykło się do bycia rozkojarzonym. Włączenie komputera oznacza dostęp do wielu źródeł informacji. Czytanie dwóch lub więcej tekstów jednocześnie nie zdaje się trudne, lecz dość normalne…
Wydaje się przydatne, czyż nie tak? Pomimo wszystko, niełatwo się skupić, gdy twoja uwaga jest podzielona między różne urządzenia cyfrowe i zawartość stron www. W tej chwili na przykład czytam wiadomości tekstowe w telefonie, słucham “Dragon Ball” którą mój film ogląda na tablecie i przeglądam co nieco w Internecie. Już samo siedzenie tutaj i próba napisania czegokolwiek jest, jak to mówią, bólem w tyłku. Mój umysł nie koncentruje się na niczym… Przynajmniej co 15 minut wstaję z miejsca, idę do kuchni na kawę lub przekąskę.
Nieustannie szukam również czegoś do mojej “konsumpcji treści.” Jest wiele nowych rzeczy na Facebook timeline! Miękki ryż z kurczakiem, córki – bliźniaczki Michaela J.Foxa, zazdrość Kim Kardiashian p Biankę Censori… Cóż, tak to wygląda w tym momencie. Walczę sama ze sobą. Poddanie się jednak byłoby zbyt łatwe! Zamiast decydować, że nie jestem zdolna uczynić niczego pożytecznego, mogę o tym wszystkim napisać!