When
I think about death I remember that guy from a nursing home where I
worked. He was about sixty, loneley and terminally ill. We were told
that he had only few weeks left. Strong drugs made him hallucinating.
Once he asked me to open the drawer. I found some bank statements.
“It’s extremely important!” - He insisted.
I
remember a small hedgehog dying on the street. It had been hit by a
car. I felt pity and decided to take him with me. The creature
bundled himself and died pacefully under apple tree in my brother’s
garden. He accepted death just a piece of fruit. For us humans
walking away is a great tragedy.
We
are using pioneering
technology to keeps us alive. Lev Tolstoy's last words are also
often recounted as "But the peasants, how do they die?"
Think the answer may be: “Simply.” I believe that more important than
living few years longer is leaving behind something more that bank
statement.
Kiedy
myślę o śmierci, przypominam sobie pacjenta domu starców, gdzie
pracowałam. Miał koło sześćdziesiątki, był samotny i
nieuleczalnie chory. Powiedziano nam, że zostało mu parę tygodni.
Silne leki wywoływały halucynacje; raz poprosił, żebym otwarła
szufladę. Znalazłam trochę wyciągów bankowych. „To nadzwyczaj
ważne!” – twierdził.
Pamiętam
jeżyka, umierającego na ulicy. Uderzył go samochód – zrobiło
mi się żal i zabrałam zwierzątko ze sobą. Zwinął się w kłębek
i odszedł spokojnie pod jabłonią w ogrodzie mojego brata. Przyjął
śmierć jakby to był kawałek owocu. My, ludzie widzimy umieranie
jako wielką tragedię.
Używamy
pionierskich
technik, aby utrzymać się przy życiu. Mówi się, że ostatnie
słowa Tołstoja brzmiały: “A chłopi to jak umierają?” Myślę,
że odpowiedź może brzmieć: „Zwyczajnie.” Wierzę, że od
życia parę lat dłużej ważniejsze jest, by zostawić po sobie coś
więcej niż wyciągi z konta.
No comments:
Post a Comment
Note: Only a member of this blog may post a comment.