Tuesday, December 10, 2013

12 feet deep/6 metrów pod ziemią



A single woman asked how it’s like to be married. “Are you in love? Are you happy?” If I had to be honest, the answer would be: “Who cares! It’s important that our kids' noses did clear up!” It’s one of those things singles don’t know: the routine is taking over. I saw a movie once: an old cowboy, single and never married recalled the story of his only love.
 
He saw her only once; she was young and pretty. He looked at her and was gone, forever. “You could be happy with her!” – Someone said. But the old cowboy was glad for what he did. For the rest of his live he loved the girl the way he saw her, beautiful in the sunset. Of course one has to live; the old cowboy would have done better to marry the mysterious girl…

But his action represents the “other side” of human soul, which needs drama and romantics. That’s why we understand Wuthering Heights by Emily Brontë: “They may bury me twelve feet deep, and throw the church down over me, but I won't rest till you are with me. I never will!” Not even death can defeat love. But marriage often could :)

Samotna kobieta zapytała, jak to jest w małżeństwie. „Jesteś zakochana? Jesteś szczęśliwa?” Gdybym miała być szczera, powiedziałabym: “Co za różnica! Ważne, że dzieci przestały smarkać!” To jedna z aspektów małżeństwa, o których nie wiedzą single. Widziałam raz film: stary, samotny kowboj opowiadał dzieje swojej jedynej miłości.

Zobaczył ją tylko raz; była ładna i młoda. Popatrzył na dziewczynę i odjechał na zawsze. „Mogłeś być z nią szczęśliwy!” – powiedział ktoś. Ale on był zadowolony: przez całe życie kochał dziewczynę taką, jaką ją ujrzał, piękną w zachodzącym słońcu. Oczywiście, człowiek musi żyć, stary kowboj zrobiłby lepiej, gdyby się ożenił z młódką…

Ale jego czyn reprezentuje „drugą stronę” ludzkiej duszy, która potrzebuje dramatu i romantyzmu. Dlatego rozumiemy „Wichrowe wzgórza” Emily Brontë: “Nawet, jeśli pogrzebią mnie sześć metrów pod ziemią i przywalą całym kościołem, nie zaznam spokoju, póki ty do mnie nie przyjdziesz. Nigdy, nigdy!” Nawet śmierć nie zdoła pokonać miłości. Ale małżeństwo tak:)

No comments:

Post a Comment

Note: Only a member of this blog may post a comment.