I
met A. back in June 2007. I worked as a career
in Street, she only started job in a nursing home. After a couple of
months, A. revealed that she went to Matron and told her: “I do
like my job, but I wasn’t studding five years only to change pads.
I want a job that suits my qualification!”.
I
was shocked to hear that. Why, also I had Master’s degree but
weren’t we “only” Poles in the UK? Still, Matron agreed with
her and A. got receptionist job at Arthur’s. I left Glastonbury in
November 2007; A. stayed there. She got another job, very good one.
Today A. and her family live in a beautiful house in Glastonbury.
She
posted some photos on Facebook recently: Glastonbury Abbey and the
Tor. I’ve always missed these places – but I left it, just like
my lovely London job. I’m so tired of making mistakes, that’s why
when it comes to A., I think in a childish way: “I wish I were
you!”
Poznałam
A. w czerwcu 2007. Pracowałam jako opiekunka
w Street, ona niedawno zatrudniła się w domu starców. Po paru
miesiącach opowiadała, że poszła do Matron i rzekła: „Lubię
moją pracę, ale nie po to studiowałam pięć lat, aby zmieniać
pampersy. Chcę robić coś odpowiadającego moim kwalifikacjom!”.
Byłam
zaszokowana. Też miałam dyplom magistra, ale czy nie byliśmy
„tylko” Polakami w Wielkiej Brytanii? Matron zgodziła się
jednak z A. która otrzymała pracę na recepcji. Wyjechałam z
Glastonbury w listopadzie 2007; A. tam pozostała. Znalazła inną
pracę, bardzo dobrą. Mieszka z rodziną w pięknym domu w
Glastonbury.
Ostatnio
umieściła zdjęcia na Facebook: Glastonbury Abbey i Tor. Zawsze
tęskniłam za tymi miejscami – ale je opuściłam, tak samo jak
moją ukochaną pracę w Londynie. Zmęczyło mnie popełnianie
błędów, dlatego jeśli myślę o A., życzę sobie w dziecinny
sposób: „Chciałabym być taka, jak ty!”
No comments:
Post a Comment
Note: Only a member of this blog may post a comment.