The
weather has been very good, temperatures reached 26 °C in the last
weeks. It's time of olive harvest. My In-laws have a small
plantation, we went there some times ago. I left alone olive picking
and went for a walk. It was a lovely day, I sat on the stone looking
at the sunset over the hills. Everything had warm orange colour.
The photo from pieknaitalia.blogspot.it |
I
was thinking about Como. C. told me that her son was living in that
rich city. Life was apparently good in the foothills of the Alps in
northern Italy. Beautiful lake Como between its steep wooded shores
is popular destination for tourist. There are plenty of jobs there…
“Maybe also I could find something in that paradise?” - I
thought.
A
small lizard was running around the stone, busy with his secret life.
For sure for him it was no better time than the present. He was never
waiting around for happiness to come to him, lived moment to moment…
Isn't, the present all what we all have? I stopped thinking about
Como and looked at “smart” lizard immersed in the Reality which
is the Answer.
P.S.
It's my 300th post (I'm not counting “La
donna cannone” ones). Even with no Como things are getting better:)
Mamy ładną pogodę, w ostatnich tygodniach temperatury sięgają 26 °C. To czas zbioru oliwek, moi teściowie mają małą plantację, pojechaliśmy tam jakiś czas temu. Dałam spokój zbieraniu oliwek i poszłam na spacer. Dzień był bardzo piękny, usiadłam na kamieniu patrząc na słońce zachodzące nad wzgórzami. Wszystko miało ciepły, pomarańczowy kolor.
Myślałam
o Como. C. powiedziała, że jej syn mieszkał w tym bogatym mieście.
Życie wydaje się dobre u stóp Alp w północnych Włoszech. Piękne
jezioro Como z zalesionymi brzegami przyciąga turystów. Jest tam
wiele miejsc pracy… “Może i a mogłabym coś znaleźć w tym
raju?” - myślałam.
Mała
jaszczurka biegała wokół kamienia, zajęta tajemniczym życiem. Na
pewno nie znała lepszego miejsca, niż teraźniejszość. Nie
oczekiwała jakiegoś przyszłego szczęścia, żyła z chwili na
chwilę. Ostatecznie, czyż teraźniejszość nie jest wszystkim, co
mamy? Przestałam myśleć o Como, patrzyłam na “mądrą”
jaszczurkę, zanurzoną w rzeczywistości, która jest odpowiedzią.
P.S.
To mój 300. post (nie liczę “La donna cannone”). Nawet bez Como
sprawy mają się coraz lepiej:)
No comments:
Post a Comment
Note: Only a member of this blog may post a comment.