I should be writing about something special, maybe… Like Internet. I have read that Giacomo Leopardi was the son of Count Monaldi. His father owned a very rich library – some 40 000 books! Well thanks to the Internet I have access to much more, haven’t I? Actually this is a good news in a way. I need it badly because I feel really down recently. The last time I smiled when Rocco called our cat Fuffy “Napoleone.” This is because the pet is very serious, he says. I think about happiness despite I’m depressed. “Let’s be honest – figuring out how to be happy with yourself in the moment can be a bit of struggle” – I read. “Many of us find ourselves thinking, I’ll be happy when…”
It’s very true, still we cannot be happy in a different moment, but only now! I laughed when Rocco joked: “Napoleone smiled three times when he was little, and then become serious.” For a little while, everything was all right… Clearly, nothing changed, my reality was just like always. The “perfect moment” was different because for a second I allowed myself to focus on what is good, not what is wrong or missing. That’s the secret of my beloved good soldier Josef Svejk. He’s famous for being always perfectly happy, never mind if he’s in his favourite pub, in jail or in the mad house…
This happens because Svejk is never judging, like the others do. Himself, he’s all right even considered an idiot by the doctors… He likes the old prison cell, and prises the good days he spent in the Mental Institute. Again, the secret is: what you focus on you get more of it. Svejk is only focused on good things, like nice shower in the Psychiatric Hospital. He’s even boasting the benefits of the prison cell… “Always remember, your focus determines your reality!” - Someone wrote. In the darkest days, we must just keep looking towards the light. The “always serious” Napoleone would always focus on the war, and it become his life. Despite all his richness and fame, probably wasn’t happy at all.
Powinnam mówić o czymś specjalnym, być może… Jak Internet. Czytałam, że Giacomo Leopardi był synem księcia Monaldi. Jego ojciec posiadał bardzo bogatą bibliotekę – około 40 tysięcy książek! Dzięki internetowi, mam dostęp do większej ilości, czyż nie tak? W pewnym sensie to dobra wiadomość. Potrzeba mi jej, bo czuję się bardzo przygnębiona ostatnio. Ostatni raz uśmiechałam się, kiedy Rocco nazwał naszego kota Fuffy “Napoleone.” To dlatego, że czworonóg jest bardzo poważny, twierdzi. Myślę o szczęściu, pomimo przygnębienia. “Bądźmy szczerzy – odkrycie, jak być szczęśliwym ze sobą w tym momencie może być trudne” – czytam. “Wielu z nas myśli, będę szczęśliwy, kiedy…”
To prawda, nie możemy jednak być szczęśliwi w innym momencie, tylko teraz! Śmiałam się, kiedy Rocco żartował: “Napoleon uśmiechnął się trzy razy, kiedy był mały, a potem spoważniał.” Przez chwilę, wszystko było w porządku… Rzecz jasna, nic się nie zmieniło, moja rzeczywistość była taka, jak zawsze. “Doskonały moment” był inny, bo przez chwilkę pozwoliłam sobie skoncentrować się na tym, co dobre, a nie na tym, czego mi brak lub co jest nie tak. To sekret mojego ulubieńca, dobrego wojaka Szwejka. Jest sławny, bo zadowolony był zawsze, nieważne czy znajdował się w ulubionym pubie, w więzieniu czy domu wariatów.
Dzieje się tak, bo Szwejk nigdy nie osądza, jak inni. On sam jest w porządku nawet uznany za idiotę przez lekarzy. Podoba mu się cela więzienna, wychwala dobre dni, spędzone w zakładzie psychiatrycznym… “Zawsze pamiętaj, to na czym się koncentrujesz determinuje twoją rzeczywistość!” - napisał ktoś. W najciemniejszych dniach trzeba patrzeć w stronę światła. “Zawsze poważny” Napoleon koncentrował się na wojnie, która stała się jego życiem. Pomimo całego bogactwa i sławy, zapewne nie był wcale szczęśliwy.
No comments:
Post a Comment
Note: Only a member of this blog may post a comment.