The
mother of M. calls her „golden daughter.” Disabled L. lives with
M. who is looking after her. She used to work before but her employer
wasn’t honest person. M. left her job and is not seeking for
something else. She’s dedicating her time to L. with whom she was
living her whole life. The relatives of M. call her “povera,”
poor thing.
She’s
never married and has no children – a real disaster in a small
place where she lives. M. wouldn’t complain she’s a lovely person
with great personality. She sacrificated her own life for a mother:
she loves her dearly. The story reminded me of Agatha’s Christie
first husband. Archibald decided to leave her foe a younger woman.
The
writer wasn’t happy with it but he wouldn’t change his mind. “I’m
sorry Agatha but someone has to suffer!” – He told her. Think he
was right: you simply can’t please everyone. Sometimes the choice
is: save someone and make ourselves unhappy or make someone cry. M.
decided to give up on her happiness. Bless her!
Matka
M. nazywa ją „złota córka.” Niepełnosprawna L. mieszka z M.
która się nią opiekuje. Wcześniej pracowała, lecz pracodawca nie
był uczciwym człowiekiem. M. zwolniła się i nie szuka niczego
innego. Poświęca swój czas L. z którą mieszka przez całe życie.
Krewni M. nazywają ją “povera,” biedna.
Nie
wyszła za mąż i nie ma dzieci – prawdziwa porażka w jej małej
miejscowości. M. nie narzeka, jest uroczą osobą i ma wspaniały
charakter. Poświęciła się matce, bardzo ją kocha. Historia M.
przypomniała mi męża Agathy Christie. Archibald zdecydował się
ją porzucić dla młodszej kobiety.
Pisarka
nie była zadowolona, lecz mąż nie zmienił zdania. „Przykro mi,
Agato, lecz ktoś musi cierpieć!” – powiedział. Myślę, że
miał rację: nie można zadowolić każdego. Czasami trzeba wybrać
pomiędzy uratowaniem kogoś i unieszczęśliwieniem siebie samego
lub skazaniem go na cierpienie. M. poświęciła swoje szczęście.
Chwała jej za to.
No comments:
Post a Comment
Note: Only a member of this blog may post a comment.