I
have to watch cartoons quite often. One could learn some interesting
things from them. Vicke is the son of the leader of Viking Village.
He often travels with his dad. One day the group of Vikings got
“Women's Island” ruled by group of – let's say – Women
Viking. The strong ladies were travelling, fighting and doing other
funny things.
There
was something wrong happening there. The men were forced to wear
aprons… They were cooking and cleaning, such humiliation! I was
thinking: “Wait a minute, but how the life is! Us, women we are the
oppressed majority!” A friend shared this on Facebook.
A
tragicomic day in the life of a man who struggles for equality in a
society dominated by women. In the end of that film he gets raped,
but I think it's wrong. The “womanized” man should be back home,
cook and, wash the dishes while his working wife would tell him what
and how to do. That's the way life is!
Muszę
oglądać bajki dość często. Można się z nich dowiedzieć bardzo
ciekawych rzeczy. Vicky to syn przywódcy Wioski Wikingów. Często
podróżuje z tatą. Pewnego dnia grupa Wikingów dotarła do –
nazwijmy ją – Wyspy Kobiet. Umięśnione panie podróżowały,
walczyły i robiły inne ciekawe rzeczy.
Działo
się tam coś bardzo złego. Mężczyźni byli zmuszeni nosić
fartuchy… Gotowali i zmywali, co za poniżenie! Myślałam:
“Chwila, takie właśnie jest życie! My, kobiety jesteśmy
uciśnioną mniejszością!” Znajoma umieściła ten link na
Facebook.
Tragikomiczny
dzień z życia mężczyzny, który walczy o równość w
społeczeństwie z zdominowanym przez kobiety. Na końcu filmu
zostaje zgwałcony, ale myślę, że to błąd. “Zniewieściały”
mężczyzna powinien wrócić do domu, gotować, zmywać, podczas gdy
pracująca żona mówiłaby, co i jak ma robić. Takie jest życie!
No comments:
Post a Comment
Note: Only a member of this blog may post a comment.