I
used to be the kind of person who likes to philosophize in my teens.
M. in the contrary was very down-to-earth. We were on the bus many
years ago, and all of the sudden she said something like: „I wonder
what I'm living for?” Philosophical or not, think that everyone is
interested in the question, and we're all teaching each other what's
the life for…
Źródło: internet |
Basically
the answer is not such a big deal. We live to eat, that's all. Since
the morning we're thinking what we're going to eat that day… In the
summer everyone comes out when
evening falls in Italy. I noticed those people one sticky night:
they lined up a couple of tables, everyone brought something to eat.
I
joined them, we were sitting on the bench, looking at well-known
faces, chatting and taking care of our needs. Home made focaccia,
cold meat, cakes with Nutella, plastic cup of Cola. N. is making nice
liqueur, they told me. They're drinking it so many years but she
keeps the recipe secret. Maybe someone guess right, and make it the
same way she did…
Lubiłam
sobie pofilozofować jako nastolatka. M. przeciwnie, stąpała mocno
po ziemi. Jechałyśmy autobusem wiele lat temu, w pewnym momencie
rzekła coś w rodzaju: „Zastanawiam się po co ja żyję?”
Filozoficzna czy nie, ta kwestia zajmuje wszystkich. Uczymy się
nawzajem, po co tak naprawdę żyjemy…
Odpowiedź nie nastręcza problemów. W zasadzie żyje się dla
jedzenia. Już od rana każdy myśli, jak się będzie odżywiał…
W lecie wszyscy wychodzą na dwór po
zachodzie słońca we Włoszech. Zauważyłam tych ludzi pewnej
upalnej nocy: ustawili stoliki, każdy przyniósł coś do jedzenia.
Przyłączyłam
się, siedzieliśmy na ławce patrząc na znajome twarze, rozmawiając
i zaspokajając nasze potrzeby. Domowej roboty focaccia, zimne
mięsko, ciastka z nutellą, plastikowy kubek coli. N. robi dobrą
nalewkę, powiedzieli. Piją ją od lat, ona jednak nie ujawnia
przepisu. Może ktoś go odgadnie i zrobi napitek tak samo, jak ona…
No comments:
Post a Comment
Note: Only a member of this blog may post a comment.