I
met K. and her boyfriend last summer. She's working for a private
company. It's a very demanding job, but smart and pretty K. has
gained her boss' appreciation… And has to deal with jealousy at
work. Despite she's very young (only 25) she can overcome it, and
change into favour. She's always smiling, but her life isn't that
easy.
Źródło: internet |
Before
her dad started dreaming about dollars, K. and her younger sister had
just a normal family. When she was about 17 he left for America,
where he quickly got ill and depressed. His wife decided to join him,
and took the girls as well. K. is not ashamed of telling that they
were recognized as a poor, and were given free food coupons.
After
two years K. left America. She started independent life in the old
family apartment in Poland. Her parents still live in New York. In
USA you need only 10 years of work to get retirement benefits (over
1000$).
Their younger daughter is doing well: she study medicine, but doesn't
see them that often. It's because mum and dad won't accept her black
boyfriend.
Poznałam
K. zeszłego lata. Pracuje w prywatnej firmie. To wymagające
zajęcie, ale ładna i mądra K. zdobyła uznanie szefa… Zmaga się
z zazdrością w pracy. Pomimo młodego wieku (25 lat) obraca
wszystko na swoją korzyść. Cały czas się uśmiecha, ale jej
życie nie należy do najłatwiejszych.
Zanim
ojcu zamarzyły się dolary, K. i jej młodsza siostra miały
normalną rodzinę. Kiedy miała około 17 lat, wyjechał do Ameryki,
gdzie szybko wpadł w choroby i depresję. Żona zdecydowała, że do
niego dołączy, i zabrała dziewczyny ze sobą. K. nie wstydzi się
opowiadać, że zostali uznani za biednych, przydzielono im darmowe
kupony na jedzenie.
Po
dwóch latach K. opuściła Nowy York, zaczęła samodzielne życie w
dawnym mieszkaniu w Polsce. Rodzice pozostali tam nadal. W Stanach
wystarczy pracować 10 lat, aby otrzymać najniższą emeryturę,
ponad 1000 dolarów. Młodsza córka dobrze sobie radzi, studiuje
medycynę. Nie widują się jednak zbyt często. Rodzice nie
przekonali się do jej czarnoskórego chłopaka…
No comments:
Post a Comment
Note: Only a member of this blog may post a comment.