Public-sector
jobs are the best during recession. Italy joke: „Your husband is
getting better” - The doctor said. „He's conscious now!” (in
Italian „vigile” means „conscious” and „policeman”).
„Wow! He was a bricklayer before. How did you find a public job for
him?” - The wife asked. I went to Agency for Public Health in Bari
few days ago.
You'll
always find some darker-skinned immigrant here. The poor guy can only
speak English: quite classic. The staff is like: „Here in Italy, we
speak Italian.” It's not that you can't really find someone who
speak English in Bari. The cashier in my local grocery knows the
language quite well, but she's not the fortunate public servant…
Living
in England I understood that British motto is: „Do it better.” In
Italy, it would be like: „It works anyway.” It's true:
darker-skinned people don't care about language difficulties, and
keep coming to Italy. According to migration
study
foundation there are some 500,000
people
living in Italy
illegally.
Doesn't
sound good, but it works somehow…
Praca
w sektorze publicznym sprawdza się w czasach recesji. Włoski
dowcip: „Mąż lepiej się miewa” - mówi doktor. „Jest
przytomny!” (po włosku „vigile” znaczy „przytomny” i
„policjant”). „Wow! Wcześniej był murarzem. Jak mu
znaleźliście robotę państwową?” Pare dni temu poszłam do
Agencji Zdrowia Publicznego w Bari.
Zawsze
tam spotkasz emigranta o ciemnej skórze. Biedny człowiek rozmawia
tylko po angielsku: to klasyk. Miny urzędników mówią: „We
Włoszech mówi się po włosku!” Nie chodzi o to, że nie
znajdziesz ludzi, którzy znają angielski w Bari. Kasjerka w
miejscowym sklepie dość dobrze mówi w tym języku. Nie należy
jednak do szczęściarzy, którzy mają robotę państwową…
Mieszkając
w Anglii pojęłam, że brytyjskie motto brzmi: „Zrób to lepiej.”
We Włoszech, mogłoby wyglądać: „I tak jakoś to będzie.” To
prawda: ciemnoskórzy ludzie nie marudzą w sprawie problemu z
językiem. Według fundacji zajmującej się emigracją około we
Włoszech przebywa nielegalnie około 500 tys. osób. Brzmi
niedobrze, ale wszystko i tak jakoś się toczy…
No comments:
Post a Comment
Note: Only a member of this blog may post a comment.