„This
picture not that bad!” - My husband noticed recently. „Usually
your drawings are awful but this one is almost decent”. I decided
to accept graciously his „constructive criticism”. In fact my
illustrations look wrong – it seems that I'm not improving. Is the
art school the key to artisticc success? I did only Photoshop course
in
Warsaw and in
London.
„Ten
obrazek jest niezły!” - powiedział ostatnio mąż. „Zazwyczaj
twoje rysunki są okropne, ale ten wygląda niemal przyzwoicie”.
Postanowiłam przyjąć z godnością jego „konstruktywną
krytykę”. Rzeczywiście moje ilustracje nie są dobre – wygląda,
że się nie uczę. Czy szkoła artystyczna to klucz do sukcesu?
Zrobiłam tylko kurs Photoshop w
Warszawie i
Londynie.
Ale
„praktyka czyni mistrzem”, czyż nie? Zamiast myśleć, że
jestem beznadziejnym „artystą”, mam zamiar się podszkolić.
Szukając inspiracji, odkryłam Egona
Schiele, sławnego malarza (prawie) nagich pań w ekspresyjnych
pozach. Moje ilustracje są trochę „fotoszpowane” - proste
rozwiązanie zanim nauczę się rysować:)
No comments:
Post a Comment
Note: Only a member of this blog may post a comment.