After
being unemployed for almost 3 years, I got teacher's job: part-time
only. I was earning about 500 zł (£ 100). I couldn't support
myself, and lived with my parents. In June 2006 I packed my things
and joined the 400,000 “feckless
naturally,
but seeking a better life” Poles who have headed to the UK since
the expansion of the EU in 2004. England seemed like a paradise.
As
a care assistant I was earning about 8 times my Polish wage, and
what's more I knew that I would easily find another job (even without
experience). I left England, but Poles kept coming: today we are
biggest
non-UK born population (831,000 Polish-born residents in 2015).
Our politicians are not that open to immigrants, especially
non-Catholics.
A
Polish MP
suggested
that that atheists, Orthodox believers or Muslims should have declare
that they respect “Polish value” - or face deportation. She
wasn't joking but one needs a sense of humour in my country. When
Italians are asking if I'm missing Poland I say: „Sure I do!”.
But I miss England where good life comes easier (never mind you're
British or not).
Po
prawie 3 latach bezrobocia dostałam pracę w szkole: zaledwie pół
etatu. Zarabiałam ok. 500 zł. Nie mogłam się sama utrzymać i
mieszkałam z rodzicami. W lipcu 2006 spakowałam manatki i
dołączyłam do 400 tys. „nieporadnych, ale szukających lepszego
życia” Polaków którzy wyjechali na Wyspy od momentu rozszerzenia
UE w 2004 r. Anglia zdawała mi się rajem.
Jako
opiekun osób starszych zarabiałam 8 razy tyle co w Polsce. Co
więcej, wiedziałam że znalazłabym inne zajęcie (nawet bez
doświadczenia). Wyjechałam z Anglii, ale napływ Polaków trwał:
stanowimy największą mniejszość
narodową
(831,000 mieszkańców pochodzenia polskiego w 2015). Nasi polityce
nie są tak otwarci na emigrantów, zwłaszcza nie-katolików.
Dodaj napis |
Polska
posłanka
sugerowała
że ateiści, prawosławni i muzułmanie powinni zdeklarować się w
sprawie poszanowania polskich wartości, albo ryzykować deportację.
Nie żartowała, ale w moim kraju trzeba mieć poczucie humoru. Kiedy
Włosi pytają, czy tęsknię za Polską mówię: „Oczywiście!”.
Ale brakuje mi Anglii, gdzie łatwiej o godziwe życie (czy jesteś
Anglikiem, czy nie).
No comments:
Post a Comment
Note: Only a member of this blog may post a comment.