Wednesday, July 13, 2022

64.A course in miracles/Kurs cudów

Lately from my posts you can think that I can never forgive my mother. On the one hand it’s impossible: I believe in „A Course in Miracles” teaching. The spirit is the authentic self, and not the physical figure. The Kingdom of Heaven is within you means that suffering is an illusion, because the real „you” must be in the state of grace all the time. Everyone remembers a little the beautiful world seen through the eyes of a child.

It was a wonderful place, and we lacked nothing. This world still exist, but it can be seen only NOW. My past is hiding him from vision. „If you think about it, people wake up in the morning, they begin to think about their problems” – Joe Dispenza wrote. „So the moment they recall those moments of their problems they all of a sudden feel unhappy, they feel sad, they feel pain.”

We make our choice constantly. They are a lot of good memories: each of those has an emotion. If I brought up the bad memory, it’s because it creates the state of being I need. Like they say it’s impossible to do the good thing if you’re crazy about doing the wrong one. Blaming my mother I’m trying to prove that the pain is real. But it exist in the past: the non existing place.

Moje ostatnie posty świadczą o tym, że nie mogę wybaczyć matce. Z jednej strony to niemożliwe: wierzę temu, co naucza „Kurs cudów.” Moje prawdziwe „ja” to duchowa, a nie fizyczna postać. Królestwo Boże jest w nas oznacza, że cierpienie jest iluzją, ponieważ tak naprawdę przebywasz w stanie łaski. Każdy trochę pamięta świat, widziany oczami dziecka.

To piękne miejsce, w którym nie brakowało niczego. Ten świat nadal istnieje, ale może być oglądany tylko TERAZ. Ukrywa go moja przeszłość. „Jeśli się zastanowić, ludzie budzą się nad ranem i zaczynają myśleć o swoich problemach” - pisze Joe Dispenza. “Moment, w którym przywołujesz problem czyni cię nagle nieszczęśliwym, zbolałym i smutnym.”

Dokonujemy wyborów bez przerwy. Istnieje wiele dobrych wspomnień: każde z nich posiada emocje. Jeśli przywołuję złe wspomnienia to dlatego, że stwarzają stan istnienia którego mi potrzeba. Jak to mówią, jest niemożliwe robienie dobrej rzeczy, jeśli ta niedobra podoba ci się do szaleństwa. Obwiniając matkę staram się udowodnić, że ból jest prawdziwy. Istnieje on w przeszłości: nieistniejącym miejscu.


No comments:

Post a Comment

Note: Only a member of this blog may post a comment.