Monday, July 27, 2020

9.Pani Śmierć

Even if things are bad laughing isn't wrong, they say. The next Lady Death picture! „That's P. He always had the best motorbikes, villa with swimming pool. His parents would pay the bills, but he blamed them. He died young.”

Dobrze jest się pośmiać, nawet jeśli źle się dzieje. Kolejny obrazek z cyklu Pani Śmierć! „To jest P. Zawsze miał najlepsze motory, willę z basenem. Za wszystko płacili rodzice, ale ich obwiniał. Młodo zmarł.”


Friday, July 24, 2020

8.Pani Śmierć


Another „good story” in Otto Katz Style! „That's Mrs P. She had a husband and a lover. She had sons with them, and then she died.

Kolejna „anegdota” w stylu Otto Katza! „To pani P. Miała męża i kochanka. Miała z nimi synów. Potem zmarła.”

Thursday, July 23, 2020

7.Pani Śmierć

Gentlemen, why don’t you laugh? With the fearful strain that is upon me day and night, if I did not laugh I should die, and you need this medicine as much as I do” - Abraham Lincoln said. I continue my Lady Death comic series! On the picture, a quote from The Good Soldier Švejk: “In Budejovice there was once a drummer. He got married. A year later he died. Isn't that a good story?” That's army chaplain Otto Katz, who was almost always drunk! 

Panowie, czemu się nie śmiejecie? Z pełnym lęku napięciem, które ciąży nade mną dniem i nocą, umarłbym, gdybym się nie śmiał, potrzeba wam tego lekarstwa tak samo, jak mnie!” - powiedział Abraham Lincoln. Kontynuuję komiksową serię Pani Śmierć! Na obrazku, cytat z przygód dobrego wojaka Szwejka: „W Budziejowicach był sobie pewien dobosz. Ożenił się. Po roku umarł. Czy to nie świetna anegdotka?” To kapelan wojskowy Otto Katz, który się prawie bez przerwy upijał! 


Tuesday, July 21, 2020

6.Pani Śmierć


Mortician comic series, part six. Before death: „I cannot imagine a soup without Vegeta!” After death (nothing).

Grobowe komiksy, szósta część. Przed śmiercią: „Nie wyobrażam sobie zupy bez Vegety!” Po śmierci (nic).

Monday, July 13, 2020

5.Pani Śmierć

Things are never unpleasant for everyone! Before death: “The second wave of infections is coming…”

Rzeczy nigdy nie są przykre dla wszystkich! Przed śmiercią: “Druga fala zakażeń nadchodzi!”


Thursday, July 9, 2020

Another one bites the dust


Nothing happens in the tiny place, but you need to talk about something on quattro panchine. We were sitting there yesterday, the same people on the same old benches. I argued with someone a little sooner, and was quite upset. “What happened to A.?” - I asked. “She died young!” I spoke with her once, few years ago, and accepted her Facebook invite. A. used to post her pictures quite often.

An overweight woman with the cigarette, home-made cake, the same friend, the same small town… She looked sad. To me, the photos were like a scream: “I'm still living!” The eternal question: is life just a temporary illusion? Sad A. left her people, food, small place she claimed to love… The world says: “Another one bites the dust” like in a song.

She's gone, but we're still here, talking about things we know, like burial methods. I listened to “sotto terra” (in the ground) and realized something. “If everything comes to this, we have no problems!” - I said to M. She looked a bit suspiciously. Life goes on because we all want it to be real. The suffering is inevitable, but it's reasonable price… “And another one gone/Another one bites the dust(Yeah)”

Nic się nie dzieje w tym małym miejscu, ale o czymś trzeba rozmawiać na quattro panchine. Siedzieliśmy tam wczoraj, ci sami ludzie na tych samych ławkach. Sprzeczałam się z kimś wcześniej i byłam trochę zła. “Co się stało A.?” - spytałam. “Zmarła młodo!” Rozmawiałam z nią raz parę lat temu i zaakceptowałam zaproszenie na Facebook. Często umieszczała zdjęcia.

Otyła kobieta z papierosem, domowe ciasto, ta sama znajoma, to same miasteczko… Wyglądała smutno. Odbierałam jej foto jak wołanie: “Jeszcze żyję!” Odwieczne pytanie: czy życie to przejściowe złudzenie? Smutna A. zostawiła znajomych, jedzenie, miasteczko które twierdziła, że kocha… Świat mówi: “Kolejny gryzie kurz” jak w piosence.

Odeszła, ale my wciąż jesteśmy, rozmawiając o znajomych rzeczach, jak metody pochówku. Słuchałam o “sotto terra” (pod ziemią) i dokonałam odkrycia. “Jeśli wszystko tak się kończy, to nie mamy problemów!” - rzekłam do M. Rzuciła mi podejrzliwe spojrzenie. Życie toczy się, bo chcemy, żeby było prawdziwe. Cierpienie jest nieuniknione, ale to rozsądna cena… “I kolejny odszedł/ Kolejny gryzie kurz/ O tak.”