Sunday, September 2, 2018

Not affraid/Bez lęku

Agnieszka writes about living with her parents, fighting a diseasese, and being grateful for her family and „irrepreceable friend.” She's suffering from joint pain, wasn't working and felt helpless untill she accepted a part-time cleaning job. „I like working there” - Agnieszka says. „I can swear, because the work is hard. I can laugh with my great crew.” 

I was sitting on a bench with other women, who play a housewife (like myself) when T. appeared. She came to Italy seeking for better future, and decided to remain when her husband passed away. Life in her native country is hard, T. says. Her mother, retired teacher, is having 70€ per month. Pretty T. is working hard 7 days a week.

She's not complaining. „I live here alone with my children, but I'm not affraid of anything!” - She told me. My unemployed friends have pity on her. „Poor thing!” - They whispered. But it's us, hiding for years in our easy, accomodating life who is „poor” indeed. Too frightened to breake the close circle of our house, we're paying the price of our weakness.

Agnieszka pisze o mieszkaniu z rodzicami, walce z chorobą i byciu wdzięcznym za rodzinę i „niezastąpioną przyjaciółkę.” Cierpi na bóle stawów, nie pracowała i czuła się bezradna, aż przyjęła weekendową pracę sprzątaczki. „Lubię tam pracować” - mówi. „Mogę przekląć, bo praca ciężka. Mogę pośmiać się z moją fajową ekipą.”

Siedziałam na ławce z innymi paniami, które grają gosposię (jak ja) kiedy zjawiła się T. Przyjechała do Włoch w poszukiwaniu lepszej przyszłości i zdecydowała się zostać kiedy zabrakło jej męża. Życie w jej kraju jest ciężkie, opowiada. Mama T. - emerytowana nauczycielka – dostaje 70€ na miesiąc. Urodziwa T. pracuje 7 dni w tygodniu.

Nie narzeka. „Jestem tu sama z dziećmi, ale niczego się nie boję!” - mówi. Moje bezrobotne znajome litują się nad T. „Biedaczka!” - wzdychają. Ale to my, kryjące się w łatwych, wygodnych życiach jesteśmy naprawdę biedne. Zbyt wylęknione, by wyrwać się z zamkniętego domowego kręgu, płacimy cenę naszej słabości.




No comments:

Post a Comment

Note: Only a member of this blog may post a comment.